We wtorek zapisy dotyczące czasowej likwidacji ulg podatkowych, gdyby dług publiczny w relacji do PKB przekroczył 55 proc., zostały usunięte z projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych.
– Rząd uznał, że proponowane przez ministra finansów zmiany nie są konieczne, w sytuacji gdy sam zapewnia, że przekroczenie progu 55 proc. zadłużenia w relacji do PKB jest mało prawdopodobne – stwierdził Paweł Arndt z PO, szef Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Jednak według wiceminister Majszczyk wykreślenie zawieszenia ulg było związane z tym, że rząd chce szybko przeprowadzić projekt ustawy w parlamencie.
– Musimy też ustalić, jakie kontrowersje są z tym związane, i rozważyć nowe propozycje, które się pojawiają – dodała Hanna Majszczyk. Nie ujawniła jednak, o jakie propozycje chodzi i od kogo one pochodzą.Projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych trafi teraz do Sejmu. Jeśli zostanie przyjęty w zaproponowanej przez rząd wersji, od nowego roku niektóre instytucje publiczne będą miały obowiązek przekazywania wolnych środków w depozyt lub zarządzanie ministrowi finansów.
Dotyczyć to będzie m.in. agencji rządowych, Narodowego Funduszu Zdrowia, państwowych funduszy celowych, niektórych państwowych osób prawnych oraz Lasów Państwowych. Środki oddawane w depozyt lub zarządzanie będą oprocentowane na zasadach określonych w ustawie.
Dzięki temu minister chce zmniejszyć potrzeby pożyczkowe o 19,6 mld zł.Obniżeniu deficytu sektora finansów publicznych oraz ograniczeniu narastania długu publicznego ma też sprzyjać wprowadzenie wydatkowej reguły dyscyplinującej ograniczającej przyrost wydatków do 1 pkt proc. ponad inflację.