Jaki układ sił w radzie

Andrzej Bratkowski, Zyta Gilowska, Adam Glapiński i Andrzej Rzońca – ta czwórka członków Rady Polityki Pieniężnej była w sierpniu za podwyżką stóp procentowych na sierpniowym posiedzeniu RPP – wynika z nowego raportu o inflacji.

Publikacja: 30.10.2010 01:51

Wniosek o podwyżkę o 50 punktów bazowych (główna stopa wzrosłaby do 3,75 proc.) nie zyskał wówczas wymaganej większości.

W nowym raporcie nie ma wyników głosowania z wrześniowego posiedzenia, na którym również został postawiony wniosek o 50-punktową podwyżkę stóp.Na sierpniowym posiedzeniu padł również wniosek o podniesienie stopy rezerwy obowiązkowej dla banków (ostatecznie został przegłosowany na spotkaniu RPP, które zakończyło się w minioną środę). Wówczas byli za nim wyłącznie tzw. prezydenccy członkowie rady (mianowani przez Lecha Kaczyńskiego) – oprócz Gilowskiej i Glapińskiego również Andrzej Kaźmierczak.

Z raportu o inflacji wynika, że na czerwcowym posiedzeniu członkowie rady spierali się, w jaki sposób zasygnalizować rynkowi wzrost ryzyka przyśpieszenia inflacji. Część członków chciała, by w komunikacie po posiedzeniu znalazł się zapis: „Rada ocenia prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie powyżej celu inflacyjnego za rosnące”. Poparli go jednak tylko Bratkowski, Chojna-Duch, Hausner i Rzońca. Ostatecznie RPP napisała: „Rada przeprowadziła dyskusję nad czynnikami, które w średnim okresie mogą wzmacniać presję inflacyjną”.

Za tą formułą było sześciu członków rady, w tym prezes Marek Belka. Spośród zwolenników ostrzejszego sformułowania na tę formułę zgodził się tylko Andrzej Bratkowski.Andrzej Kaźmierczak nie poparł ani pierwszego, ani drugiego sygnału zaostrzenia polityki pieniężnej.

[ramka][b]RPP chce planu cięcia deficytu[/b]

Reklama
Reklama

Rada Polityki Pieniężnej opublikowała opinię do projektu przyszłorocznego budżetu. RPP uważa, że konieczne jest przedstawienie kolejnego, szerszego planu, który pozwoli ograniczyć poziom deficytu w dłuższym horyzoncie. „Niezbędne jest nie tylko rozpoczęcie procesu konsolidacji, ale przedstawienie wiarygodnych średniookresowych strategii przywrócenia trwałej stabilności fiskalnej, by utrzymać zaufanie rynków finansowych” – podkreśliła RPP. O finansach publicznych Polski wypowiedział się też w piątek Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Przewiduje on, że deficyt całego sektora publicznego sięgnie w tym roku 8 proc. PKB. Rząd uważa, że będzie minimalnie niższy. Fundusz pochwalił polski rząd za planowane na przyszły rok działania zmierzające do ograniczania przyrostu długu – wprowadzenie reguły ograniczającej wydatki, zamrożenie płac w administracji, podwyżkę podatku VAT czy ograniczenie zasiłku pogrzebowego. MFW stwierdził, że to wystarczy, aby w 2013 roku osiągnąć deficyt na poziomie 5 proc. PKB. – Jeśli rząd rzeczywiście chce w 2013 roku mocniej ściąć deficyt i osiągnąć wynik 3 proc. PKB, działania zmierzające do zacieśnienia fiskalnego powinny zostać rozszerzone – podkreślił Jim Morsink, szef misji MFW w Polsce.[/ramka]

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama