Wyniosła 1,2 proc. – podał w poniedziałek Narodowy Bank Polski. Dane były zgodne z oczekiwaniami większości analityków.
Oficjalny wskaźnik inflacji, publikowany przez GUS, wynosił w listopadzie 2,8 proc., po wzroście o 0,3 pkt proc. Różnica między dynamiką tego indeksu cen a inflacją po wyłączeniu cen żywności i paliw wskazuje, że właśnie podwyżki cen w tych dwóch kategoriach towarów w największym stopniu odpowiadają za ostatnie przyśpieszenie inflacji.
– Wzrost cen żywności w ostatnich miesiącach miał charakter szokowy i był spowodowany tegorocznymi niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi, a także wzrostem cen surowców rolnych na rynkach światowych – wyjaśniła Aleksandra Hałka z Instytutu Ekonomicznego NBP, cytowana na stronach internetowych banku centralnego. Według niej podwyżki cen paliw to efekt drożejącej ropy naftowej na świecie oraz nowego cennika gazu dla odbiorców indywidualnych.
Pozostałe trzy obliczane przez NBP wskaźniki inflacji bazowej podniosły się. O 0,3 pkt proc., do 2,5 proc., wzrosła inflacja po wyłączeniu cen administrowanych. Z kolei tzw. 15-proc. średnia obcięta zwiększyła się o 0,2 pkt proc., do 2,3 proc. Inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wzrosła o 0,1 pkt proc., do 1,7 proc.
Dziś kończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Utrzymująca się na niskim poziomie główna miara inflacji bazowej to argument dla przeciwników podwyżek stóp procentowych. Zdaniem większości analityków do zacieśnienia polityki pieniężnej dojdzie dopiero na początku przyszłego roku. Główna stopa banku centralnego od czerwca ubiegłego roku pozostaje na poziomie 3,5?proc.