Prze­pi­sy na­le­ża­ło wpro­wa­dzić w 2009 r., Pol­ska do tej po­ry ich nie ma. – Pra­wo wod­ne jest już po dru­gim czy­ta­niu, wszyst­ko idzie do­brze – za­pew­nia Jo­an­na Ma­rzec, rzecz­nicz­ka Kra­jo­we­go Za­rzą­du Go­spo­dar­ki Wod­nej.

Przy­ję­cie pra­wa to nie wszyst­ko, do 2011 r. mu­si po­wstać mapa wstęp­nej oce­ny ry­zy­ka ma­ją­cej wska­zać te­re­ny, na któ­rych wy­stę­pu­je za­gro­że­nie po­wo­dzio­we. Do 2015 r. trze­ba usta­no­wić pla­ny za­rzą­dza­nia ry­zy­kiem po­wo­dzio­wym. Jak oce­nia re­sort śro­do­wi­ska, ca­łość bę­dzie kosz­to­wa­ła ok. 400 mln zł.

KZGW przy­go­to­wał też pro­jekt po­li­ty­ki wod­nej pań­stwa, w któ­rym wy­mie­nia ko­niecz­ne do prze­pro­wa­dze­nia in­we­sty­cje. Do­sto­so­wa­nie się do unij­nych norm ochro­ny śro­do­wi­ska?oraz bu­do­wa zbior­ni­ków prze­ciw­po­wo­dzio­wych wy­ma­ga rocz­nych na­kła­dów na po­zio­mie 8,8 mld zł. Po 2017 r. wy­dat­ki jesz­cze wzro­sną. We­dług oce­ny KZGW w la­tach 2017–2030 in­we­sty­cje w go­spo­dar­kę wod­ną po­win­ny wy­nieść 125 mld zło­tych.