Ostatnie umocnienie złotego nastąpiło bez żadnych ruchów ze strony ministerstwa – stwierdził wczoraj w Radiu RMF FM??Jacek Rostowski, szef resortu finansów. We wtorek polska waluta zyskała do euro 9 gr. W środę – kolejne 3 gr. W?rezultacie po listopadowym osłabieniu kurs znów oscyluje w granicach 4 zł za euro. Wczoraj polska waluta nieznacznie traciła wobec unijnej.
[srodtytul]Spore rezerwy dewiz[/srodtytul]
Spekulacje, że Ministerstwo Finansów wymieniać może waluty uzyskane z emisji obligacji na rynkach zagranicznych i pożyczek od instytucji międzynarodowych (w sumie około 5,6 mld euro), wzmogły się po wypowiedziach przedstawicieli rządu, że sprzedaż walut może być prowadzona, by ograniczyć kolejne emisje obligacji.?Rząd może to robić na dwa sposoby. Wymieniając dewizy w Narodowym Banku Polskim, nie wpływa na kurs rynkowy. Prowadząc sprzedaż przez Bank Gospodarstwa Krajowego, generuje popyt na złote, co sprzyja umocnieniu polskiej waluty.
[srodtytul]MF: próg 55 proc. PKB daleko[/srodtytul]
Silny złoty przydaje się na koniec roku – po kursie z końca grudnia przeliczane są zobowiązania wobec inwestorów zagranicznych (oscylują wokół 200 mld zł). Z szacunków MF?wynika, że osłabienie kursu o 5 proc. (z jakim mieliśmy do czynienia w listopadzie)?powoduje wzrost relacji długu publicznego do PKB?o 0,7 pkt proc. Ekonomiści podkreślają, że rząd zrobi wszystko, aby nie dopuścić do przekroczenia wskaźnika 55 proc. PKB. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych oznaczałoby to konieczność równoważenia budżetu na 2012 r.