Minister finansów zyskał broń do walki z rosnącym długiem publicznym. Sejm przyjął w piątek nowelizację ustawy o finansach publicznych. Za uchwaleniem ustawy głosowało 223 posłów, przeciw było 195, a dwóch wstrzymało się od głosu.
[srodtytul]Mniej oszczędności[/srodtytul]
Przyjęta ustawa przewiduje warunkowe podwyżki podatku VAT dwukrotnie o 1 pkt proc., maksymalnie do 25 proc. (gdyby dług publiczny przekroczył poziom 55 proc. PKB; zgodnie z przepisami oznaczałoby to konieczność równoważenia budżetu w kolejnym roku). Zmiany będą polegały również na oddaniu pod zarząd ministra finansów wolnych środków agencji i instytucji publicznych. Wprowadzono też regułę ograniczającą tempo wzrostu tzw. niesztywnych wydatków budżetu. Przyjęta ustawa przewiduje także pozbawienie emerytur osób, które kontynuują zatrudnienie.
Nie wszystkie propozycje rządu spotkały się jednak z aprobatą posłów. Największą burzę wywołał pomysł włączenia do systemu finansów publicznych przedsiębiorstwa Lasy Państwowe. Protesty leśników, których delegacja uczestniczyła nawet w obradach Sejmu, poparte głosami polityków koalicyjnego PSL, spowodowały, że ten punkt został z projektu wykreślony. Oszczędności z „konsolidacji” wolnej gotówki instytucji publicznych były szacowane wstępnie na 19,7 mld zł. Wyłączenie Lasów spowoduje jednak, że pozytywny efekt będzie niższy o 650–700 mln zł.
W ocenie Krzysztofa Rybińskiego, byłego wiceprezesa NBP, przyjęte przez Sejm rozwiązania nie wystarczą, aby skutecznie ograniczyć przyrost zadłużenia. – Te propozycje są nieadekwatne do skali potrzeb – wyjaśnia ekonomista. – Faktyczny deficyt finansów publicznych wynosi obecnie 120 mld zł i w kolejnych latach wcale nie będzie niższy.