BGK sprzedaje waluty na rynku

Dilerzy zauważyli, że państwowy bank sprzedaje euro. Czy to próba umocnienia złotego, czy zwyczajna operacja rynkowa?

Aktualizacja: 11.12.2010 16:07 Publikacja: 11.12.2010 02:39

BGK sprzedaje waluty na rynku

Foto: GG Parkiet

Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał na rynku niewielkie kwoty euro – donoszą dilerzy walutowi. Ich zdaniem za ruchem BGK stać mogło Ministerstwo Finansów, które chciało ustabilizować kurs polskiej waluty. Informacja szybko wpłynęła na odwrócenie spadkowego trendu na złotym. Od rana osłabił się on wobec euro o 2 grosze. Za wspólną walutę inwestorzy płacili już 4,045 zł, po czym nastąpiło szybkie umocnienie złotego do poziomu 4,03 EUR/PLN.

– Środki użyte przez resort nie były duże, co sugeruje, że chodziło raczej o wyrównanie wahań kursowych, a nie zupełne odwrócenie trendu. Ale sam fakt, że BGK sprzedaje euro, elektryzuje rynek – mówi jeden z dilerów. – W grudniu obroty nie są duże, więc łatwo nawet małą kwotą wpłynąć na zmianę zachowania inwestorów – dodaje.

[srodtytul]Rząd czy operacje banku?[/srodtytul]

Rząd zwyczajowo nie potwierdza, że to właśnie on starał się wpłynąć na kurs złotego. – Mogę jedynie odpowiedzieć nie jako pracownik MF, ale przewodniczący rady nadzorczej BGK, że bank dla finansowania swojej działalności statutowej posiada wiele źródeł finansowania wyrażonych w walutach obcych, które musi zamieniać na złote – stwierdził wiceminister finansów Dominik Radziwiłł. Zdaniem części analityków wymiana euro przez BGK mogła być związana ze standardową działalnością banku.

– To mogła być normalna aktywność BGK, a nie interwencja MF. Po pierwsze poziom kursu nie jest taki, żeby wymagało to interwencji. Po drugie złoty w piątek silnie nie tracił. Po trzecie do końca roku pozostało jeszcze trzy tygodnie – powiedział Piotr Kalisz, główny?ekonomista Banku Handlowego.

[srodtytul]Liczenie statystyk[/srodtytul]

Mocniejszy złoty sprawia, że wielkość zadłużenia zagranicznego spada. Najistotniejszy jest koniec roku, kiedy to rząd przelicza wartość zobowiązań w obcych walutach na złote po kursie z ostatniego dnia grudnia. Jednocześnie dane o zadłużeniu w tym samym dniu odnoszone są później do wielkości PKB. Na tej podstawie wiadomo, jaka jest wielkość długu publicznego w relacji do produktu krajowego brutto.

W interesie resortu finansów jest zachowanie współczynnika poniżej 55 proc. PKB. Jego przekroczenie spowoduje bowiem, że projekt budżetu na 2012 r. będzie musiał mieć zrównoważone dochody i wydatki, co oznaczać będzie konieczność drastycznych oszczędności.

Według opublikowanych w piątek danych dług sektora finansów publicznych wynosił w końcu września 746,1 mld zł. Odpowiadał 53,7 proc. produktu krajowego brutto za cztery ostatnie kwartały. W końcu ub.r. dług publiczny był minimalnie poniżej granicy 50 proc. PKB.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie