Przyspieszyło tempo grupowych zwolnień

W ubiegłym roku pracę straciło prawie 33 tys. osób. Plany grupowych redukcji są jednak znacznie wyższe – zakładają zwolnienie ponad 65,8 tys. pracowników

Publikacja: 25.01.2012 00:13

Przyspieszyło tempo grupowych zwolnień

Foto: GG Parkiet

Pogarsza się sytuacja na rynku pracy. Kryzys coraz mocniej napędza falę grupowych zwolnień. W najbardziej uprzemysłowionym regionie kraju – woj. śląskim – blisko dwukrotnie, do 4,9 tys., zwiększyła się w 2011 roku w porównaniu z rokiem wcześniejszym liczba zwalnianych pracowników. Znacznie większa jest także skala planów redukcji zatrudnienia zgłoszonych w ostatnich 12 miesiącach do urzędów pracy – 11,6 tys. – To efekt restrukturyzacji w dużych przedsiębiorstwach, ale nie tylko przemysłowych – twierdzi rzecznik śląskiego WUP Paulina Cius.

Sytuacja znacznie pogorszyła się w woj. podkarpackim, gdzie także dwukrotnie podskoczyły zarówno liczba zwalnianych, jak i plany samych zwolnień. Te ostatnie sięgały na koniec grudnia 2,7 tys. osób. Liczba zwolnionych przekroczyła natomiast 2 tys. Zła sytuacja panuje także w województwie lubuskim, znacznie więcej zwolnień jest również na Podlasiu.

Większe zgłoszenia

Z informacji zebranych przez „Parkiet" w wojewódzkich urzędach pracy wynika, że w ub.r. pracę straciło w ramach grupowych zwolnień prawie 33,3 tys. osób. To ponad 2 tysiące więcej niż rok wcześniej. Większe okazały się także zgłoszenia cięć. O ile w roku 2010 zakładano redukcje na poziomie niecałych 63,2 tys. pracowników, o tyle w roku ubiegłym przewidywane cięcia przekroczyły 65,8 tys. zatrudnionych.

Według informacji mazowieckiego WUP największe zwolnienia w 2011 roku zaplanowały Poczta Polska, PKO BP, TP?SA oraz PZU. Na początku ubiegłego roku duże zwolnienia przeprowadziła FSO, która w lutym zakończyła produkcję. Natomiast w pewnej części firm, zwłaszcza tych w lepszej kondycji, zwolnienia mają charakter wyprzedzający. – Procedura grupowych zwolnień jest długa i skomplikowana. Gdy zatem firmy mają przed sobą perspektywę spowolnienia, wolą przygotować się na gorsze czasy, profilaktycznie zmniejszając liczbę pracowników – wyjaśnia Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

Jest też poprawa

W kilku województwach sytuacja się jednak poprawia. Nieco lepiej jest na Warmii i Mazurach, a znacznie lepiej w Małopolsce, gdzie liczba zwolnionych stopniała w ubiegłym roku w porównaniu z poprzednim o jedną trzecią.

Reklama
Reklama

Na razie rekordowy pod względem zwolnień był rok 2009. W tym czasie pracodawcy?zredukowali ponaddwukrotnie więcej etatów niż w całym roku 2008. W ramach zwolnień?grupowych we wszystkich 16 województwach zwolniono w 2009 roku łącznie 69,9?tys. osób. Rok wcześniej –  32,5 tys.

W roku 2010 tempo grupowych zwolnień osłabło. Pracę straciło  co prawda 33,9 tys. osób, ale w regionach, w których wcześniej rynek pracy boleśnie odczuł kryzys, było już dużo lepiej. Największy spadek?cięć widoczny był na Podkarpaciu, gdzie wcześniej masowo zwalniały pracowników huty szkła. O prawie trzy czwarte zmalały także zwolnienia w woj. lubuskim, o dwie trzecie w woj. opolskim i na Podlasiu, o blisko połowę na Warmii i Mazurach.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama