Polska gospodarka w głębokiej stagnacji

Nasze PKB w I kw. wzrosło tylko o 0,4 proc. W II kwartale może być trochę lepiej, ale głównie ze względów statystycznych, bo na ożywienie musimy jeszcze poczekać.

Publikacja: 15.05.2013 08:11

Polska gospodarka w głębokiej stagnacji

Foto: GG Parkiet

– Nie jesteśmy w tzw. technicznej recesji, bo kwartalny wzrost PKB w I kw. wyniósł 0,1 proc. Ale to koniec dobrych informacji – komentuje Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku, wczorajsze dane Głównego Urzędu Statystycznego.

Według tzw. eksperymentalnego wstępnego szacunku GUS, w I kw. 2013 r. roczny wzrost PKB wyniósł 0,4 proc. wobec 0,7 proc. oczekiwanych przez analityków rynkowych. Oznacza, że gospodarka spowolniła jeszcze bardziej w stosunku do końca 2012 r., gdy wzrost (w IV kw.) wynosił 0,7 proc. Tak źle było ostatnio dokładnie cztery lata temu, w I kw. 2009 r. – Polska straciła swój najcenniejszy zasób: wzrost – mówi Nicholas Spiro, dyrektor zarządzający Spiro Sovereign Strategy w Londynie. – Statystyki są ponure i przypominają o tym, że Polska jest pogrążona w gospodarczej stagnacji, a spowolnienie wlecze się dłużej, niż się spodziewano – dodaje.

GUS nie podał wczoraj, co w największym stopniu przyczyniło się do pogłębienia spowolnienia (takie dane dostępne będą 29 maja). Ale zdaniem ekonomistów spodziewać się można dalszego spadku inwestycji zarówno publicznych, jak i prywatnych. – Na pewno nie pomagała zimowa pogoda w pierwszych miesiącach roku. Jeśli dodamy do tego bardzo wysoki efekt bazy związany z kumulacją inwestycji publicznych przed mistrzostwami Euro 2012, to ich spadek ogółem w I kw. tego roku mógł wynieść nawet 10 proc. – szacuje Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank. To jedna z najbardziej pesymistycznych prognoz na rynku, w IV kw. inwestycje spadły o 4,1 proc.

Nieciekawie najprawdopodobniej było także z popytem konsumpcyjnym. – Dochody gospodarstw domowych realnie rosną ze względu na niską inflację. Z drugiej strony bardzo  niski wzrost płac nominalnych i wciąż bardzo trudna sytuacja na rynku pracy nie pozwalają gospodarstwom domowym na zwiększenie konsumpcji – uważa Marta Petka, główna ekonomistka Raiffeisen Polbank. W sumie, zdaniem ekonomistów, popyt konsumpcyjny podobnie jak w czwartym kwartale (-0,2 proc.) wahał się w okolicach zera.

W I kw. jednym motorem, choć słabszym niż w IV kw.,  gospodarki pozostawał eksport netto (różnica między eksportem a importem).

Co dalej? – Gorzej już nie powinno być, polska gospodarka w I kw. „zaliczyła" dołek – mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku, i podobne zdanie mają wszyscy eksperci, z którymi wczoraj rozmawiał Parkiet. Średnia prognoz 9 ekonomistów na II kw. to 0,9–1 proc. rocznego wzrostu. Gorzej, że będzie to wzrost wynikający głównie ze statystycznego efektu bazy (rok temu PKB wzrosło już tylko 2,3 proc. wobec 3,5 proc. w I kw.). Dopiero w drugiej połowie roku można się spodziewać lekkiej poprawy w inwestycjach i popycie, co pozwoli, by w całym roku gospodarka rozwijała się w słabym 1–1,5-procentowym tempie.

[email protected]

Co słaby odczyt PKB oznacza dla poszczególnych klas aktywów?

Błażej Bogdziewicz, wiceprezes Caspar Asset Management

Słabe dane o PKB nie są dla nas specjalnym zaskoczeniem. Publikowane wcześniej dane takie jak wskaźniki PMI pokazywały, że polska gospodarka wyraźnie zwolniła w pierwszym kwartale 2013 r. Nie sądzę, żeby nieco niższy od spodziewanego wzrost PKB miał istotne znaczenie dla rynku akcji, gdyż słabsza koniunktura była już też widoczna w publikowanych wynikach finansowych spółek za pierwszy kwartał. Pewien negatywny wpływ na gorsze dane mogła mieć przedłużająca się zima. Publikacja GUS może pomóc RPP w podjęciu decyzji co do dalszych obniżek stóp procentowych, co jednak też nie będzie dużym zaskoczeniem dla inwestorów. Niższe stopy procentowe mogą się przełożyć na poprawę koniunktury z pewnym opóźnieniem i na razie nie widać, aby drugi kwartał miał się okazać specjalnie lepszy od pierwszego.

-jam

Paweł Kowalski, zarządzający TFI PZU

Wczoraj po raz pierwszy GUS opublikował tzw. szybki szacunek PKB, mający eksperymentalny charakter, który może być rewidowany pod koniec miesiąca wraz z publikacją pełnych danych. Odczyt na poziomie 0,4 proc. jest bardzo słaby, odbiega znacząco od prognoz rynkowych, które kształtowały się na poziomie +0,7 proc., i wyraźnie wskazuje na kontynuację osłabienia tempa wzrostu gospodarczego. Takie dane ze sfery realnej, a dodatkowo brak negatywnych zaskoczeń ze strony inflacji (odczyt w środę) powinny skłonić RPP do kolejnej obniżki lub obniżek stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach. Taki scenariusz zdecydowanie wspiera krótko- i średnioterminowe obligacje. Należy jednak pamiętać, że krzywa rentowności ma już w cenach kolejne 50–75 pb. cięć stóp procentowych, a ostatnie wypowiedzi członków RPP wskazują na ich bardzo dużą ostrożność do podjęcia takich działań.

-jam

Marcin Niedźwiedzki, specjalista rynku CFD i forex, City Index

Doniesienia z GUS nie tworzą nowych impulsów na rynku walutowym, a jedynie je wyostrzają. Kurs EUR/PLN już przed posiedzeniem RPP dawał znaki, że inwestorzy mogą pozbywać się złotego na rzecz euro. Impuls wykreowany oczekiwaniami w stosunku do stóp procentowych przyspieszył i myślę, że można zacząć prognozować wyceny EUR/PLN wyższe niż bariera 4,20. Dane o PKB wpisują się w scenariusz spowalniającej gospodarki w recesyjnym otoczeniu krajów unijnych. Twierdzenie, że dołek koniunkturalny mamy już za sobą, było na wyrost, ponieważ odczyty wskaźnika PMI nadal spadają, a w najgorszym scenariuszu dynamika PKB w pierwszych trzech miesiącach br. może spaść po rewizji danych nawet do 0,0 proc. Z drugiej strony, oczekiwania inflacyjne powodują, że realna stopa procentowa może się wahać przy poziomie 1,5–2 proc. To daje więcej przestrzeni do obniżki stóp procentowych.

-prt

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej