To także siódmy miesiąc z rzędu wzrostu wskaźnika. To bezprecedensowa sekwencja wzrostów w historii badań. Nowe zamówienia wzrosły po raz szósty z rzędu, zaś ich tempo osiągnęło najwyższy poziom od stycznia 2011 r. Jednocześnie nastąpiło spowolnienie wzrostu działalności nastawionej na eksport po rekordowym wyniku z października, ale mimo to odnotowano w ostatnim miesiącu drugi najszybszy wzrost w ciągu ostatnich 34 miesięcy, podał też Markit.
Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera oczekiwali, że PMI osiągnął w listopadzie 53,6 punktu.
- Poprawa w listopadzie była napędzana szczególnie wzrostem nowych zamówień i produkcji. Firmy zgłaszały w badaniu PMI poprawę popytu zarówno w kraju jak i za granicą, a także rosnący wolumen sprzedaży po obniżonych cenach. Po raz piąty w rzędu w listopadzie firmy zgłaszały rosnące ceny nakładów i jednoczesne obniżki cen wyrobów gotowych - poinformowała Agata Urbańska-Giner, ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej. - Rosnąca produkcja podtrzymała wzrost zatrudnienia piąty miesiąc z rzędu, po wcześniejszej serii spadków zatrudnienia przez kolejnych jedenaście miesięcy. Rosnące zamówienia eksportowe w badaniu PMI wciąż jeszcze pozostają nieodzwierciedlone w danych o eksporcie - stopa wzrostu eksportu pozostaje w trendzie bocznym w tym roku. Ale tempo wzrostu produkcji przemysłowej stopniowo rośnie z -1.2% r/r w 1kw, przez 1.1 proc. w 2kw, 3.5 proc. w 3kw i 3.8 proc. r/r w październiku. Dane PMI jak też wskaźniki z badania koniunktury GUS sugerują, że ten trend stopniowego przyspieszania wzrostu zostanie utrzymany w najbliższych miesiącach - dodała.
- Na pewno wynik jest bardzo dobry, spodziewaliśmy się wzrostu, ale delikatnego, bo w ostatnich miesiącach mieliśmy całą serię dobrych odczytów i po takiej mocnej serii wzrostów spodziewaliśmy się, że wzrost spowolni. Tak znaczny kolejny wzrost indeksu budzi duży optymizm co do tempa ożywienia w czwartym kwartale. Już w trzecim kwartale było dość wyraźne, a tu mamy kolejny odczyt, który budzi duży optymizm co do tego, co się dzieje w polskim przemyśle - skomentował Piotr Bielski, starszy ekonomista Banku Zachodniego WBK.