Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o 3,8 proc. rok do roku wobec 3,2 proc. w październiku – podał w poniedziałek GUS. To wyraźnie więcej niż oczekiwania rynkowe, które kształtowały się na poziomie 3,2 proc.
Listopadowa sprzedaż, jak podkreślają ekonomiści, potwierdza stopniową odbudowę konsumpcji prywatnej. – Konsumenci powoli przełamują opory i dołączają do ożywienia gospodarczego, choć wciąż widać pewne opory – analizuje Rafał Benecki, główny ekonomista ING.
Słabiej w samochodach i paliwach
Wzrost sprzedaży detalicznej był w listopadzie wyższy niż w październiku głównie przez lepszą dynamikę w kategorii odzież i obuwie (18,9 proc. rocznego wzrostu w listopadzie wobec 5,8 proc. w październiku) oraz sprzedaży w sklepach wielkopowierzchniowych (odpowiednio 10 proc. wobec 5,6 proc.). Rozczarowała za to branża samochodowa, gdzie wzrost sprzedaży spowolnił z 21 proc. do 15 proc. rok do roku. A także paliwa. – Od 10 miesięcy można zaobserwować ujemne roczne tempo wzrostu realnej sprzedaży paliw, co ma miejsce mimo postępujących obniżek cen. Oznacza to, że obecnie Polacy zwiększają przede wszystkim zakupy towarów o relatywnie niskiej cenie (np. żywność, odzież, obuwie), natomiast odkładają jeszcze w czasie decyzje, które w znaczącym stopniu mogłyby obciążyć ich domowy budżet np. intensywniejsze użytkowanie samochodu – zauważa Krystian Jaworski, ekonomista Credit Agricole Polska. Ekonomiści szacują, że wzrost sprzedaży detalicznej po wyłączeniu samochodów i paliw wyniósł w listopadzie 3,6 proc. wobec 2,3 proc. w październiku.
Wzrost popytu konsumpcyjnego na razie nie jest na tyle silny, by wywołać presję inflacyjną. – Dynamika sprzedaży w cenach stałych była ponownie wyższa od dynamiki nominalnej i wyniosła 4,2 proc. rok do roku, co oznacza, że deflator sprzedaży detalicznej pozostaje poniżej zera. Wskazuje to, że, pomimo widocznego od kilku miesięcy pewnego ożywienia popytu konsumentów, sprzedawcy nadal nie mogą sobie pozwolić na podnoszenie cen detalicznych – podkreśla Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.
2,5 proc. w czwartym kwartale?
W kolejnych miesiącach ekonomiści spodziewają się dalszego przyśpieszenia sprzedaży detalicznej. W grudniu może to być nawet 7 proc.