Żadna z 20 ankietowanych przez nas instytucji finansowych nie spodziewała się tak wysokiej stopy bezrobocia.

– Zimowa aura spowodowała przerwanie prac w budownictwie. Nie prowadzono prac interwencyjnych – tłumaczy Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego zdaniem dane nie są jednak sygnałem zmian na gorsze w gospodarce. – Jednak coraz trudniejsze będzie dla rządu osiągnięcie stopy bezrobocia poniżej 10 proc. na koniec tego roku – zauważa ekonomista.

Resort pracy tłumaczy, że grudzień to czas powrotów do rejestrów osób, które wcześniej korzystały z aktywnych form zatrudnienia. Dodatkowo na wzrost stopy bezrobocia wpływ miały przeprowadzone pod koniec roku zwolnienia grupowe.

Prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego, przewiduje, że stopa bezrobocia podniesie się jeszcze sezonowo w styczniu. – W lutym utrzyma się na podobnym poziomie, a bezrobocie zacznie spadać od marca – tłumaczy.