Sprawiły to zamieszki w Egipcie i Tunezji, wojna domowa w Libii oraz demonstracje w Bahrajnie czy Jemenie. Rośnie także ryzyko w RPA oraz Meksyku za sprawą fali przestępstw kryminalnych.
Według raportu LinkLeaders i Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL, dalsze lokowanie tam centrów nowoczesnych usług może się okazać niebezpieczne. Przerwanie ich działalności spowodowałoby ogromne straty.
Według ekspertów OECD, zerwanie połączeń internetowych z Egiptem kosztowało gospodarkę 18 mln dolarów dziennie, w sumie 90 mln dol. – Dla działającej w Polsce jednostki call center z 200 stanowiskami już jedna godzina utraty połączenia telefonicznego lub internetowego to strata 11,5 tys. zł netto przychodów z tytułu kontraktów i ponad 5 tys. zł całkowitego kosztu firmy z powodu nieproduktywnej pracy zespołu – wylicza Krzysztof Chyliński z zarządu firmy Holicon, jednego z liderów polskiego rynku call/contact center.
Podobny skutek mogą mieć przerwy w dostawie energii, czego doświadczają przedsiębiorstwa w dotkniętej trzęsieniem ziemi Japonii.
Eksperci uważają, że ostatnie wydarzenia skłonią globalnych inwestorów do większego zainteresowania lokalizacjami gwarantującymi stabilność biznesu.