Z 1386 do 1500 zł minister pracy Jolanta Fedak chciałaby podnieść płacę minimalną. Taką propozycję przekazała Komisji Trójstronnej.
Związkowcy uważają, że to za mało. – W stosunku do poziomu wynagrodzenia w gospodarce narodowej taki wzrost wydaje się niewystarczający – mówi Henryk Nakonieczny, szef „S”.
[srodtytul]Pracodawcy protestują[/srodtytul]
W ocenie pracodawców to?zbyt wysoka podwyżka. – Wzrost płacy o 8 proc. zmniejszy skłonność pracodawców do zatrudniania nowych pracowników – tłumaczy Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan. – Dotknie to szczególnie osób o niskich kwalifikacjach, w regionach słabych gospodarczo, jak województwo podkarpackie czy warmińsko-mazurskie. W jego ocenie pracownicy, którzy nie wypracują dla pracodawcy dochodu 3 tys. zł miesięcznie, stracą pracę.
Lewiatan ostrzega, że efektem będzie zmniejszenie oficjalnego zatrudnienia i w konsekwencji uszczuplenie wpływów podatkowych, zwiększenie wydatków socjalnych?oraz ograniczenie ochrony ubezpieczeniowej pracujących.