Wyprzedzili Janusza Dancewicza z DZ Banku oraz Bank BGŻ, którego głównym ekonomistą jest Dariusz Winek.
Analitycy BRE okazali się w IV kwartale 2010 r. bezkonkurencyjni, jeśli chodzi o przewidywania dynamiki PKB i inflacji. Z niemal rocznym wyprzedzeniem przewidywali, że tempo wzrostu gospodarczego w końcówce 2010 r. sięgnie 4 proc. Należeli wówczas do największych optymistów na rynku. Później wprawdzie obniżyli nieco oczekiwania, jednak wciąż ich prognozy były powyżej konsensusu rynkowego (mediany przewidywań wszystkich uczestników konkursu).
Ekonomiści BRE słusznie oczekiwali również wyraźnego przyspieszenia inflacji pod koniec 2010 r. Ich prognoza z końcówki 2009 r. okazała się trafiona „w punkt”. Później minimalnie obniżyli swoje szacunki dynamiki cen, ale – podobnie jak w wypadku dynamiki PKB – ich prognozy były wyraźnie powyżej mediany oczekiwań rynkowych.
Janusz Dancewicz z DZ?Banku minimalnie przegrał z BRE. Był w ścisłej czołówce prognoz inflacji, salda obrotów bieżących (tu był w IV?kwartale 2010 r. w czołówce)?bilansu płatniczego. Nieco słabiej poszło mu natomiast z prognozowaniem dynamiki wzrostu gospodarczego. Dariusz Winek z BGŻ trzecią pozycję zawdzięcza przede wszystkim trafnym prognozom deficytu na rachunku obrotów bieżących i inflacji.
W odniesieniu do prognoz danych na IV?kwartał 2010 r. najbardziej wyrównana była rywalizacja w kategoriach „wzrost PKB” i „saldo obrotów bieżących”. W pierwszym wypadku obok BRE zwycięzcami byli Paweł Mizerski, zarządzający z AXA?TFI, ekonomiści Banku Millennium, Radosław Cholewiński, obecnie zarządzający w Trigon DM, oraz Wojciech Zatoń z Uniwersytetu Łódzkiego. W prognozach dotyczących bilansu płatniczego w ścisłej czołówce znaleźli się wszyscy zwycięzcy ogólnego podsumowania trafności prognoz, a także Invest-Bank i Raiffeisen Bank Polska. Najlepsze prognozy inwestycji mieli ekonomiści PKO?BP.