Niższy deficyt, ale większe emisje długu

Rząd wcześniej niż zwykle kończy prace nad projektem ustawy budżetowej na kolejny rok. Ekonomiści są zdania, że po wyborach budżet na 2012 rok będzie skorygowany

Aktualizacja: 25.02.2017 20:16 Publikacja: 05.05.2011 01:51

Niższy deficyt, ale większe emisje długu

Foto: GG Parkiet

Ministerstwo Finansów w projekcie budżetu na 2012 rok przewiduje skokowy wzrost potrzeb pożyczkowych brutto budżetu do 185,7 mld zł z 154,9 mld zł w tym roku.

[srodtytul]Deficyt w dół[/srodtytul]

„Wzrost potrzeb pożyczkowych brutto wynika głównie z większych wykupów długu, w szczególności z tytułu obligacji emitowanych w okresie napięć na rynkach finansowych w latach 2009–2010” – napisało MF w projekcie budżetu na 2012 rok, który dziś ma zatwierdzić rząd.

– Wzrost potrzeb pożyczkowych w przyszłym roku pokazuje, że tegoroczne zmniejszenie deficytu opiera się w dużej mierze na zdarzeniach jednorazowych, jak np. konsolidacja zarządzania nadwyżkami finansowymi jednostek sektora publicznego – skomentował Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE?Banku.

Potrzeby pożyczkowe netto budżetu w 2012 roku wzrosną do 46,8 mld zł z 45,8 mld zł planowanych w 2011 roku. Projekt budżetu na 2012 rok przewiduje wzrost wydatków na obsługę długu do 43,8 mld zł z 38,4 mld zł zakładanych na bieżący rok.

Ministerstwo Finansów zaplanowało na 2012 rok budżet z dochodami 292,7 mld zł wobec 282,5 mld zł w 2011 roku i wydatki 327,7 mld zł wobec 313,3 mld zł planowanych na ten rok. Deficyt w 2012 r. ma wynieść 35 mld zł, a więc mniej niż 40,2 mld zł planowane w ustawie budżetowej na 2011 rok.

Ministerstwo Finansów napisało też w projekcie, że przewiduje, iż deficyt budżetu w tym roku zmniejszy się do 35,7 mld zł (głównie dzięki wpłacie z zysku Narodowego Banku Polskiego).

Wczoraj odbyło się nieformalne spotkanie ministrów poświęcone budżetowi na 2012 r. Dziś projekt ma zostać formalnie przyjęty przez rząd. Kończy on prace nad planem dochodów i wydatków na przyszły rok cztery miesiące wcześniej niż zwykle. Przyspieszenie tłumaczy jesiennymi wyborami i faktem, że 1 lipca Polska obejmuje prezydencję w Unii Europejskiej. Ekonomiści uważają, że trudno przewidywać już dziś, jaka będzie sytuacja gospodarcza i wpływy podatkowe w przyszłym roku.

Zdaniem Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów, resort optymistycznie podchodzi do planowanych dochodów w tym roku – zakłada wzrost o blisko 10 mld zł w stosunku do zakładanych 273,1 mld zł, przy wzroście PKB zaledwie o 0,5 pkt proc. wyższym od szacowanego. Z kolei założenia dotyczące dochodów w przyszłym roku uważa za obarczone dużym ryzykiem. – Na siedem miesięcy przed końcem roku trudno rzetelnie przewidzieć, co będzie się działo w przyszłym roku – mówi ekonomista.

Podobnego zdania jest Halina Wasilewska-Trenkner, doradca prezesa NBP. – W tej sytuacji niemal pewna wydaje się korekta budżetu przez następny rząd – mówi ekonomistka, która wiele lat zajmowała się przygotowywaniem projektów ustaw budżetowych.

[srodtytul]Reformy po wyborach[/srodtytul]

Stanisław Gomułka, ekonomista Business Centre Club, uważa, że tegoroczny deficyt powinien być jeszcze niższy, biorąc pod uwagę fakt, że budżet zyskał ponad 6 mld nieplanowanych wpływów z NBP i nie musi przekazywać do funduszy emerytalnych około 1 mld zł miesięcznie.

Przeciwny jeszcze większemu ograniczaniu deficytu jest Andrzej Bratkowski, członek RPP. – Mamy do dyspozycji środki unijne i powinniśmy z nich korzystać, wykładając część własnych pieniędzy – mówi ekonomista. – Na reformy przyjdzie czas po wyborach.

[[email protected]][email protected][/mail]

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego