Polska znalazła się na piątym miejscu w Europie Środkowo-Wschodniej w czerwcowym rankingu stabilności gospodarczej i bezpieczeństwa inwestycji Euromoney Country Risk Survey. Wyprzedziliśmy m.in. Węgry, Estonię, Litwę, Turcję, Chorwację i Rosję, a w rankingu światowym zajęliśmy 30. pozycję. – Pozycja Polski, która przesunęła się w górę o jedno miejsce, pozostaje stabilna. W kryteriach ryzyka nie nastąpiły istotne zmiany – zaznacza Andrew Mortimer z Euromoney Magazine. Wyżej od nas sklasyfikowano jednak sąsiadów: Czechy i Słowację, które zajęły w świecie 23. i 27. pozycję. Te dwa kraje także awansowały o jedno miejsce w porównaniu z rankingiem marcowym. W regionie liderem pozostaje Cypr (20. miejsce w rankingu światowym), a za nim jest Słowenia, która poprawiła swoją lokatę o pięć oczek.
[srodtytul]1011 nowych fabryk[/srodtytul]
Dość odległe miejsce zajmuje Rosja (58. światowe), jeszcze dalej umiejscowiono Rumunię (72), Ukrainę (85) i Białoruś (97). Natomiast tuż przed naszym wschodnim sąsiadem znalazł się Egipt, który w wyniku politycznej rewolty spadł od stycznia o 24 miejsca. A na 70. miejscu, o 11 pozycji niżej w porównaniu z marcem, znalazła się Grecja. O ile pod względem bezpieczeństwa ustępujemy sąsiadom, o tyle w pozyskiwaniu inwestycji zagranicznych jesteśmy w regionie niekwestionowanym liderem. Według ONZ-owskiej organizacji ds. handlu i rozwoju UNCTAD od 2007 roku do kwietnia roku 2010 w Polsce powstało 1011 projektów typu greenfield, czyli np. nowych fabryk, tworzonych od podstaw. A w oferującej dużo niższe koszty pracy Rumunii zrealizowano 1009 projektów. Zdecydowanie mniej powstało w pozostałych krajach regionu: na Węgrzech 520, w Bułgarii 462, w Czechach 430, na Słowacji 266, Na Litwie 133, na Łotwie 113, a w Estonii 108. Nic dziwnego, że wysoko ocenił atrakcyjność inwestycyjną Polski najnowszy raport światowej firmy doradczej Ernst & Young – European Attractiveness Survey 2011 – zajęliśmy pierwsze miejsce w regionie Europy Środkowo-Wschodniej pod względem wielkości wzrostu inwestycji zagranicznych za 2010 rok. Ich wartość podskoczyła w porównaniu z rokiem 2009 aż o 40 proc. W rankingu ogólnoeuropejskim dało to Polsce wysokie siódme miejsce po Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Rosji, Hiszpanii oraz Belgii. Jeszcze wyższą, bo trzecią lokatę w Europie, Polska zajęła na liście państw, w których dzięki inwestycjom zagranicznym powstaje najwięcej nowych miejsc pracy.
[srodtytul]Dobre prognozy[/srodtytul]
Jak będzie w tym roku? Napływ inwestycji w pierwszych czterech miesiącach jest większy niż w tym okresie rok wcześniej. Według NBP ich wartość wyniosła 5,9 mld euro. To o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. – Na 1,5 mld euro inwestycji, jakie napłynęły tylko w kwietniu, blisko połowa (742 mln euro) była efektem inwestowania w kapitały własne. A wysoki poziom tych inwestycji świadczy o rozpoczynaniu nowych przedsięwzięć – mówi rzecznik PAIZ Krystyna Olesińska.