Od wczoraj urząd rozpoczął wybór chętnego na dokończenie prac na 20-kilometrowym odcinku „C”. GDDKiA odmawia komentowania prowadzonego postępowania.
– Inwestycja zostanie zrealizowana zgodnie z prawem, rzetelnie i na czas – mówi Lech Witecki, p.o. generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad. Jak dodaje, urząd prowadzi rozmowy z 26 firmami. Chiński Covec chciał 29-kilometrowy fragment autostrady budować za 754,6 mln zł, o ok. 1 mld zł mniej, niż przewidywał kosztorys. Jak wynika z informacji „Parkietu”, Francuzi mają otrzymać kontrakt wart 1,25 mld zł. Covec złożył prawdopodobnie propozycję dokończenia prac za kolejne ok. 300 mln zł.
Od wczoraj rząd analizuje kolejne oferty – tym razem na umowę – 20-kilometrowego odcinka C. Sąsiednie fragmenty realizują Strabag i Polimex-Mostostal. To te firmy są wymieniane jako najbardziej prawdopodobne do dokończenia prac. Budują sąsiednie fragmenty autostrady między Łodzią a Warszawą. Covec oszacował koszty prac na ok. 540 mln zł przy kosztorysie 1,1 mld zł.
Chętni mieli poinformować GDDKiA m.in., czy zaakceptują przyjęte terminy budowy autostrady i czy podjęcie nowych prac będzie miało wpływ na inne realizowane przez firmę kontrakty. Chętni do kontynuacji prac muszą również wziąć gwarancję za prace wykonane przez Chińczyków. Urząd chciał też wiedzieć, czy firmy ubiegające się o kontrakt wykorzystają materiały zakupione i pozostawione przez Chińczyków na placu budowy.
Realizacja obu inwestycji ma zostać powierzona nowym wykonawcom w drodze negocjacji i udzielenia zamówienia z wolnej ręki. Rząd postanowił bowiem zrezygnować z przetargu, by przyspieszyć wejście nowych wykonawców na budowę.