Stało się tak, mimo że w lipcu nie było żadnej oferty prywatyzacyjnej. Od początku 2011 r. biura otworzyły per saldo 53,7 nowych rachunków.

Najwięcej inwestorów w ubiegłym miesiącu ściągnął Dom Maklerski Pekao, który sprzedawał m.in. emitowane przez bank certyfikaty inwestycyjne oparte na rynku chińskim i złocie. W sumie DM Pekao zwiększył w lipcu liczbę klientów o 2,9 tys., do 186,4 tys. Sporym przyrostem (o 1,7 tys.) pochwalić się może również Dom Maklerski BZ WBK. Rachunki na większą skalę zamykał natomiast Trigon DM (ich liczba spadła o 3,6 tys.). – Każdy dom maklerski weryfikuje co jakiś czas klientów i likwiduje nieaktywne rachunki, aby poprawić efektywność biznesu i zmniejszyć koszty – wyjaśnia Maciej Tyśnicki, dyrektor marketingu brokera. W większości przypadków biura pokrywają swoim klientom koszty dostępu do jednej najlepszej oferty kupna i sprzedaży, za które GPW pobiera opłatę.

W dalszym ciągu liderem rynku detalicznego jest Dom Inwestycyjny BRE Banku, który dzięki prowadzeniu rachunków klientów mBanku ma już pod swoją opieką niespełna 294 tys. klientów. Drugi pozostaje CDM Pekao (216 tys. rachunków). Od początku roku najwięcej inwestorów pozyskały DM PKO BP (11,3 tys.), DM Pekao (10,9 tys.) oraz Noble Securities (9,4 tys.). W przypadku pierwszego z nich wpływ miało organizowanie tegorocznych ofert prywatyzacyjnych (BGŻ i Jastrzębskiej Spółki Węglowej).

Statystyki KDPW nie odzwierciedlają rzeczywistej aktywności inwestorów, a jedynie fizyczną liczbę rachunków prowadzonych przez biura. Z ostatnich badań GPW wynika, że w ubiegłym roku przynajmniej jedną transakcję zawarł co czwarty klient.