Sklepy internetowe stają się coraz silniejszą konkurencją dla tradycyjnego handlu. Według firmy Euromonitor International w tym roku obroty e-handlowców (bez aukcji) wyniosą już 7,5 mld zł wobec 6,5 mld zł w 2010 r. Poprzez Internet odbywa się ok. 2–3 proc. sprzedaży detalicznej. Jest to najszybciej rosnący segment rynku. Z danych serwisu Sklepy24.pl monitorującego liczbę e-sklepów w Polsce wynika, że w tym roku ich liczba wzrośnie o 16 proc., do ponad 10,8 tys. W poprzednich latach dynamika była jeszcze wyższa:?w 2009 r. było to 30 proc., a w 2007 r. 53 proc.
Ostra konkurencja
– Od pewnego czasu obserwujemy stabilizację liczby sklepów internetowych. Nie jest ona jednak skutkiem braku nowych graczy, ale coraz częstszym wykruszaniem się tych już działających, dla których gra okazała się zbyt ostra – mówi Piotr Jarosz, prezes Dotcom River, spółki zarządzającej serwisem Sklepy24.pl. – Według przeprowadzonej przez nas ankiety dla większości sklepów internetowych największym problemem jest nieuczciwa konkurencja szarej strefy, co wskazało aż 66,3 proc. pytanych przedsiębiorców – dodaje.
W sieci widać także spółki giełdowe. Prężnie działają sklepy Komputronika, marek Redanu (Top Secret i Troll) oraz części LPP – Cropp i House. Firma wielokrotnie zapowiadała już start internetowego sklepu swojej flagowej marki, czyli Reserved, jednak wciąż nie wiadomo, kiedy się to stanie.
W sieci umacnia się także NFI Empik Media & Fashion. Internetowy sklep Empik jest jednym z liderów rynku, spółka przejęła też Gandalf.pl z mocną?pozycją w internetowej sprzedaży podręczników szkolnych. W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała też o starcie e-sklepu swojej kolejnej flagowej marki, czyli Smyka, lidera sprzedaży produktów dla dzieci.
– Możemy uzyskać przy tej okazji efekt synergii. W sieci Empik towary zamawiane poprzez e-sklep Smyka będzie można odbierać bezpłatnie już od połowy listopada, a w sklepach Smyk w przyszłym roku – mówi Maciej Szymański, prezes NFI EMF.