Według danych MF od stycznia do listopada nastąpił spadek zadłużenia w bonach skarbowych o 11,2 mld zł. Na koniec poprzedniego miesiąca zadłużenie z tego tytułu wyniosło 16,7 mld zł, co oznacza, że udział bonów w całości zadłużenia na rynku krajowym na koniec ubiegłego miesiąca wyniósł 3,2 proc. Jest to najniższy poziom w historii. Jak podkreślają specjaliści, sytuacja taka nie jest zaskoczeniem. – W przyszłym roku jest duża zapadalność innych papierów. Według stanu z początku 2011 roku w 2012 r. resort finansów będzie musiał odkupić na rynku krajowym obligacje o wartości ponad 105 mld zł. Rok później będzie to niecałe 82 mld zł. Nie dziwi więc fakt, że Ministerstwo Finansów chce wydłużyć termin zapadalności, by w przyszłym roku nie doszło do dodatkowej kumulacji. Szczególnie, że trzeba także wziąć pod uwagę fakt, iż przyszły rok może być ciężki dla całej gospodarki – mówi Mariusz Zaród, zarządzający funduszami dłużnymi w BZ WBK TFI.

Ostatni raz Ministerstwo Finansów sprzedawało bony skarbowe w maju 2011 r. Od tamtego czasu przeprowadza na rynku tylko przetargi, na których odkupuje papiery. Najbliższy taki przetarg planowany jest na 19 grudnia.

W tym roku resort ma jeszcze do wykupienia dług w wysokości 1,1 mld zł. 0,3 mld zł to obligacje na rynku krajowym, pozostała zaś część to papiery dłużne oraz kredyty na rynkach zagranicznych.MF poinformowało również, że na koniec listopada miało 49 mld zł na zabezpieczenie płynności w finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu.