Według prognozy rządowej relacja długu do PKB w tym roku miała sięgnąć 53,7 proc. wobec 52,8 proc. przed rokiem. Ministerstwo Finansów szacuje wstępnie, uwzględniając średni kurs NBP na koniec roku, po którym przeliczany jest dług zagraniczny (4,4168 zł za euro i 3,4174 za USD), że było to nieco poniżej 54 proc. PKB. Próg ostrożnościowy 55 proc. PKB nie został więc przekroczony, co oznacza brak sankcji w postaci m.in. podwyżki stawki VAT czy konieczności równoważenia kolejnego budżetu.
Jak zapowiedział w piątek wiceminister finansów Dominik Radziwiłł, resort pracuje jednak nad projektem ustawy, zmieniającej czynniki uruchamiające automatyczne sankcje za przekroczenie progów ostrożnościowych (miałoby to być przekroczenie progów przez dług liczony po kursach średniorocznych, nie tylko tych na koniec roku). – Myślę, że w I kwartale projekty będą przedłożone do prac Rady Ministrów – powiedział Radziwiłł. Jak zapewnił, w kolejnych latach zadłużenie będzie się zmniejszało. Według prognoz rządowych – do 52,4 proc. PKB w 2012 r. i 47,4 proc. w 2015 r.
W 2011 r. resortowi udało się sfinansować wyprzedzająco, poprzez odkup bonów i obligacji, ok. 18 proc. przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych (w 2010 r. było to 9,5 proc.), co oznacza, że do sfinansowania?pozostało mniej niż zakładane 46,2 mld zł netto. Ostatecznie na koniec br. w posiadaniu MF było łącznie ok. 30 mld zł w walutach i złotych. W I kw. 2012 r. ministerstwo zaoferuje na sześciu przetargach obligacje łącznie za 18–29 mld zł. W styczniu resort będzie też próbował zamienić obligacje. Nie wykluczono, w zależności od warunków rynkowych, emisji krótkich papierów na łączną kwotę 10–15 mld zł.
„Cudofixing" walutowy?
Dla poziomu długu publicznego (ale i dla wielu innych wskaźników wyliczanych na podstawie wartości euro w złotych) kluczowy jest fixing NBP z ostatniego dnia roku. Zwykle nie budzi on szczególnego zainteresowania. W piątek było inaczej.