Wskaźnik PMI?(indeks menedżerów logistyki) dla polskiego przemysłu lekko wzrósł z 50 pkt w lutym do 50,1 pkt. Poziom 50 pkt rozgranicza dekoniunkturę (poniżej 50 pkt) od ekspansji w branży. Zarówno lutowy, jak i marcowy odczyt wskazuje więc, zdaniem analityków, na stagnację w polskim przemyśle.
– Najnowszy odczyt wskaźnika PMI jest nieco rozczarowujący, jednak idzie w parze z oczekiwaniami spowolnienia gospodarczego w 2012 roku. Wraz z gorszymi, niż oczekiwano, danymi dotyczącymi produkcji przemysłowej zebranymi w lutym oraz słabymi danymi z rynku pracy wyniki badań PMI z ostatnich dwóch miesięcy kontrastują z wyraźnym wzrostem odnotowanym w ostatnim kwartale 2011 roku – wskazuje Agata Urbańska, ekonomistka z banku HSBC.
Europejska recesja
Stagnacja zagrażająca polskiemu przemysłowi to w dużej mierze skutek gospodarczej dekoniunktury w Europie Zachodniej. Wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro spadł w marcu do 45,4 pkt. W przypadku Francji zniżkował z 50,8 pkt w lutym aż do „recesyjnego" poziomu 45,6 pkt w marcu, a dla Niemiec spadł w tym czasie z 50,2 pkt do 48,4 pkt. Jedynymi jasnymi punktami w Europie Zachodniej okazały się: Wielka Brytania (51,8 pkt, wskaźnik najwyższy od ośmiu miesięcy), Irlandia (51,5 pkt, najwyżej od 10 miesięcy) i Austria (51,5 pkt).
– Marzec był okropny dla przemysłu strefy euro. Obok głębokiej dekoniunktury w większości państw peryferii eurolandu pojawiły się oznaki osłabienia gospodarek krajów takich jak Niemcy czy Francja – twierdzi Chris Williamson, ekonomista z Markit Economics, firmy przeprowadzającej sondaże PMI.
– Dane PMI wskazują, że strefa euro była w pierwszym kwartale pogrążona w recesji. Przyspieszenie spadku nowych zamówień źle wróży sektorowi przemysłowemu na początku drugiego kwartału. Pogarszająca się sytuacja na rynku pracy daje zaś powód do niepokoju o wydatki konsumenckie – uważa Howard Archer, ekonomista z firmy badawczej IHS Global Insight.