Deficyt budżetu nie będzie mógł więc przekroczyć 32 mld zł. Deficyt całego sektora finansów publicznych planowany jest zaś na 25,2 mld zł.
W sumie dochody państwowej kasy mają wzrosnąć o ok. 4?proc. w stosunku do planu na ten rok. Największej dynamiki Ministerstwo Finansów oczekuje ze strony wpływów z podatków dochodowych (CIT i PIT) – ok. 10 proc. W 2014 r. fiskus spodziewa się także 10-proc. wzrostu. To efekt m.in. likwidacji ulgi internetowej, ograniczenia stosowania ulgi na dzieci oraz 50-procentowych kosztów przychodu.
Z kolei dochody z podatków pośrednich (m.in. VAT i akcyzy) mają rosnąć stosunkowo wolno (1,6 proc. w 2013 r.), a w 2014 r. nawet minimalnie spaść. Rząd potwierdza bowiem, że sytuacja finansów publicznych jest na tyle opanowana, że zgodnie z zapisami ustawowymi w 2014 r. obniżone zostaną stawki VAT o jeden punkt procentowy.
Wydatki budżetu mają się zwiększyć nieznacznie – o 2,5 proc. w przyszłym roku (w stosunku do planu na 2012 r.). i o 0,9 proc. w 2014 r.
– To dosyć konserwatywne założenia, pokazują, że po stronie wydatków rząd kontynuuje rozpoczęte w 2011 r. zacieśnienie fiskalne – komentuje Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. – Problematyczne jest jednak to, że ten mały wzrost wydatków to przede wszystkim wynik mniejszych inwestycji – wytyka Gomułka. Inwestycje całego sektora finansów publicznych (łącznie z samorządami i Krajowym Funduszem Drogowym) w 2012 roku mają wynieść 5,2 proc. PKB, w 2013 r. 3,9 proc. PKB, a w 2015 r. już tylko 2,8 proc. PKB.