Belka: Podwyżka stóp to potężny sygnał

Podwyżka stóp procentowych nie pomaga wzrostowi gospodarczemu, ale ważne jest stabilne tempo wzrostu w dłuższym okresie czasu - komentuje ubiegłotygodniową decyzję Rady Polityki Pieniężnej, prezes NBP, Marek Belka

Aktualizacja: 18.02.2017 14:43 Publikacja: 14.05.2012 11:25

Marek Belka, prezes NBP

Marek Belka, prezes NBP

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

W wywiadzie dla Obserwatora Finansowego Belka powtórzył, że decyzja Rady ma na celu walkę z utrzymującą się uporczywie na podwyższonym poziomie inflacją. Zwłaszcza, że jak podkreślił prezes NBP, dane z gospodarki w pierwszym kwartale roku potwierdziły, że nie będzie "gwałtownego, wyraźnego spowolnienia gospodarczego".

- Wedle sygnałów z GUS gospodarka polska, pomimo pogarszania się koniunktury w świecie, rozwijała się w pierwszym kwartale w tempie 3,5 proc. Dobra jest także sytuacja przedsiębiorstw. Na dobrym poziomie utrzymywała się konsumpcja - mówi Belka. Zdaniem prezesa NBP, majowe zacieśnienie polityki pieniężnej, nie zaszkodzi wzrostowi gospodarczemu, ponieważ gospodarka w przyszłym roku będzie odbijać w górę. - Negatywnych skutków podwyżki stóp można spodziewać się najwcześniej po 4, czy 6 kwartałach i będzie ona stabilizować  wzrost gospodarczy - mówi Belka.

Czy jedna podwyżka stóp procentowych wystarczy, aby zdusić wzrost oczekiwań inflacyjnych? - Nie przesądzamy tego. Rada zasygnalizowała swoją determinację do walki z inflacją i myślę, że jest to potężny sygnał - odpowiada Belka.

Rada Polityki Pieniężnej w ubiegłą środę podniosła koszt kredytu w NBP o 25 pkt bazowych. Główna stopa procentowa wynosi teraz 4,75 proc.

Decyzję komentuje też Adam Glapiński, zaliczany w do grupy "jastrzębi" w Radzie. Jego zdaniem, jedna podwyżka jest w tym momencie ruchem wystarczającym i Rada powinna powrócić do nastawiania "wait and see'". Członek RPP nie wykluczył jednak możliwości dalszego zacieśniania polityki pieniężnej.

Reklama
Reklama

- Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych, przedsiębiorców, są wysokie. Nie należy przyzwyczajać się do wyższej inflacji. Nie mamy natomiast jeszcze klasycznej spirali płac i cen. Nie jest to taka presja, że musimy wywieszać czerwoną flagę i działać - mówi Glapiński. Wyklucza natomiast możliwość obniżki kosztów pieniądza w kolejnych miesiącach.

Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Reklama
Reklama