Drogi dolar może uderzyć w gospodarkę

Dolar drożeje gwałtownie wobec złotego od maja. W piątek pobił kolejne rekordy – w ciągu dnia kosztował 3,6 zł, co było najwyższym poziomem od ponad trzech lat. To efekt zawirowań związanych z Grecją i Hiszpanią. Inwestorzy uciekają nie tylko od euro, ale od wszystkich walut z nim związanych.

Aktualizacja: 18.02.2017 10:54 Publikacja: 02.06.2012 06:00

Drogi dolar może uderzyć w gospodarkę

Foto: Bloomberg

Powoduje to, że chociaż ropa tanieje, na naszych stacjach ceny paliw ani drgną. Malejący popyt na ropę sprawia, że spada jej cena. W piątek rano na giełdzie w Londynie cena baryłki ropy Brent spadła poniżej 100 dol. – po raz pierwszy od października ub.r. W maju skala spadku cen ropy sięgnęła ponad 19 dolarów (o 16 proc.) i była najwyższa od października 2008 r. –W tym samym okresie złoty osłabił się w stosunku do dolara o ponad 41 gr, tj. o  13?proc. Dlatego poziom cen hurtowych na krajowym rynku w maju nie uległ większym zmianom – tłumaczy Urszula Cieślak, dyrektor marketingu MB Reflex.

Ropa tanieje, bo słabnie światowa gospodarka. Zwłaszcza chińska, która razem z gospodarką USA konsumuje 32 proc. produkowanych paliw. Na stacjach obejdzie się zatem bez zawirowań. Według prognoz Reflexu, w końcu czerwca benzyna 95 będzie kosztować 5,83–5,88 zł, a olej napędowy 5,72–5,78 zł.

Jeśli słabość złotego wobec dolara utrzyma się w dłuższym okresie, bilans będzie negatywny nie tylko dla tych, które zużywają dużo surowców, ale także dla całej gospodarki. Wynika to ze struktury naszego handlu zagranicznego. Drogi dolar to korzyść dla eksporterów. Jak pokazują badania NBP, sprzedaż za granicę przestaje być opłacalna dopiero przy 2,8 zł za dolara; poziom 3,5–3,6 daje więc sporą nadwyżkę.?Tyle że niewielka część naszego eksportu?idzie do krajów rozwijających się oraz krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z którymi zwykle rozliczamy się w dolarach – ok. 16 proc.

Za to import z tych krajów to aż 33,7 proc. całości (głównie z Rosji i Chin). – W dolarach płacimy za surowce – mówi prof. Krzysztof Marczewski z  Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur. – Ale także za towary przetworzone. Wzrost kosztów wynikających z droższego dolara w dłuższym okresie firmy mogą wziąć na siebie albo przerzucić na klientów ostatecznych. W obu przypadkach jest to niekorzystne dla gospodarki – dodaje.

Drogi dolar może dać się we znaki firmom odzieżowym, które sprowadzają towary z Azji.

– W ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy spółki detaliczne w branży modowej będą dokonywać największych w roku zakupów na sezon jesienno-zimowy. Jeśli sytuacja na rynku walutowym się utrzyma, koszty tych zakupów będą o ok. 15 proc. wyższe od szacunków z marca – mówi Aleksander Moroz z Retail Navigation System. – Miałoby to negatywny wpływ na ich marżę – dodaje.

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację