Polacy w lutym zostawili w sklepach o 1,3 proc. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych GUS. Jeszcze w styczniu sprzedaż detaliczna liczona w cenach bieżących wzrosła o 0,1 proc. Dołują samochody (spadek w lutym o 6,4 proc.), paliwa (o 12 proc.) oraz sprzedaż w kategorii pozostałe (głównie sprzedaż na targowiskach i bazarach – o 11,7 proc.).
Znacznie lepiej jednak wyglądają wydatki Polaków jeśli weźmiemy pod uwagę deflację. W ujęciu cen stałych sprzedaż detaliczna wrosła w lutym rok do roku o 2,4 proc. Na minusie są tylko samochody i kategoria „pozostałe". Sprzedaż w supermarketach wzrosła 7,3 proc., leków i kosmetyków – o 8,5 proc., żywności – o 4,8 proc., a paliw – o 0,1 proc.
Lepiej przedstawiają się dane o sprzedaży produkcji przemysłowej, która w lutym wzrosła o 4,9 proc. rok do roku. (w styczniu – o 1,7 proc.) Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 4,1 proc.
GUS podaje, że w stosunku do lutego ub. roku wzrost produkcji odnotowano w 24 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji wyrobów farmaceutycznych – o 18,9 proc. komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 16,0 proc., urządzeń elektrycznych – o 13,8 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 13,5 proc., maszyn i urządzeń – o 11,8 proc. czy mebli – o 11,6 proc.
Spadek produkcji przemysłu, w porównaniu z lutym ub. roku, wystąpił w 9 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego – o 16,5 proc., w produkcji napojów – o 5,5 proc., sektorze energetycznym – o 1,8 proc. oraz w produkcji odzieży – o 1,6 proc.