Ze wstępnych szacunków Analiz Online wynika, że w minionym miesiącu inwestorzy detaliczni wpłacili do funduszy o 2,2 mld zł więcej, niż z nich wypłacili. Większość tej kwoty, bo ok. 800 mln zł netto, przypadła na fundusze akcji – zagranicznych i polskich. Choć przewagę wciąż mają te pierwsze, Analizy wyliczyły, że również polska giełda przyciągnęła inwestorów detalicznych.
Tym bardziej że fundusze mieszane – inwestujące zarówno w akcje, jak i obligacje – również przyciągały kapitał, ponad 500 mln zł netto, co jest najlepszym rezultatem od 2007 r.
Jeżeli zaś chodzi o fundusze obligacji, kwiecień nie przyniósł jeszcze przełomu i pod względem sprzedaży netto przypominał marzec, kiedy to z portfeli dłużnych wypłacono o ok. 100 mln zł więcej niż do nich wpłacono. Korekta z przełomu kwietnia i maja zrobiła jednak swoje i niewykluczone, że rozpoczęty właśnie miesiąc okaże się dla papierów dłużnych słabszy od poprzedniego.
– Korekta z ostatnich dni na rynku obligacji już wywołuje reakcję wśród naszych klientów – przyznaje Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. – Obserwujemy umorzenia jednostek uczestnictwa funduszy dłużnych. Ok. 70 proc. pieniędzy wypłacanych z portfeli obligacji trafia do naszych pozostałych funduszy – przede wszystkim mieszanych, ale również akcji. W świetle tego, co się wydarzyło na rynku obligacji, wydaje mi się, że konwersje będą napędzały polską giełdę w następnych miesiącach. Jestem większym optymistą, jeżeli chodzi o akcje, niż jeszcze na początku roku – podkreśla.
– U nas, przynajmniej na razie, nie widać konwersji – mówi Tomasz Mirek, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Union Investment TFI. – Pieniądze, które pozyskaliśmy od klientów detalicznych do funduszu „misiów" w kwietniu, były nowymi środkami. Niewykluczone, że już wkrótce u nas również zaczną się konwersje z funduszy dłużnych do portfeli z udziałem akcji. Nie spodziewałbym się jednak przełożenia jeden do jednego – zastrzega. Chodzi o to, że część klientów, którzy zainwestowali w obligacje, na pewno nie przerzuci oszczędności do portfeli akcji małych i średnich spółek. – Zrobią to osoby o wyższej skłonności do ryzyka. Te o niższej mają alternatywę w postaci strategii gotówkowych i pieniężnych – tłumaczy Mirek.