W maju br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 2,8 proc. w porównaniu z majem ub. roku – podał GUS. Rynek oczekiwał średnio wzrostu o 3,3 proc., w kwietniu zaś produkcja zwiększyła się rok do roku o 2,3 proc.

W stosunku do maja ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 22 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 13,9 proc., urządzeń elektrycznych – o 8,6 proc., mebli – o 8,4 proc., maszyn i urządzeń – o 5,3 proc., czy wyrobów z metali – o 5 proc. Spadek produkcji w porównaniu z majem ub. roku, wystąpił w 12 działach, m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 12,3 proc., napojów – o 4,3 proc., czy energetyce – o 4,1 proc.

Znacznie większe przyspieszenie widać za to w popycie konsumpcyjnym. Jak podaje GUS, w maju wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych wyniósł w skali roku 4,7 proc. wobec wzrostu o 1,5 proc. przed miesiącem. Ekonomiści prognozowali wzrost o 4,2 proc.

Wśród ważnych działów sprzedaży detalicznej najbardziej wzrosła sprzedaż samochodów – o 16 proc. oraz w supermarketach - o 9,5 proc.. Sprzedaż żywności wzrosła o 4 proc., a paliw – o 0,5 proc. W cenach bieżących sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,8 proc. wobec spadku o 1,5 proc. w kwietniu.

- Maj, po rozczarowujących odczytach w kwietniu, przyniósł poprawę wyników zarówno produkcji sprzedanej przemysłu, jak i sprzedaży detalicznej – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. - Niemniej skalę odreagowania należy oceniać jako dość słabą. Od początku br. – ogólnie rzecz biorąc - zarówno dynamika produkcji przemysłowej jak i sprzedaży detalicznej dość istotnie waha się. Majowe dane w połączeniu z danymi kwietniowymi wskazują na stabilizację tempa wzrostu gospodarczego w drugim kwartale br.- dodaje. Jej zdaniem, jeśli kontynuowane będzie ożywienie w strefie euro (dla którego zagrożeniem jest obecnie ewentualne bankructwo Grecji), polska gospodarka powinna być tego beneficjentem i w kolejnych miesiącach „wkraczać" na wyższe poziomy rozwoju. Realna jest dynamika PKB w czwartym kwartale br. w okolicach 4 proc. rok do roku, a w całym br. może ona osiągnąć 3,8 proc.