Rola eksportu w kolejnych latach będzie rosła

WYWIAD | Dariusz Poniewierka Z prezesem Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych rozmawia Kamil Majcher

Publikacja: 04.11.2015 15:04

Rola eksportu w kolejnych latach będzie rosła

Foto: Archiwum

O ile w tym roku wzrośnie nasz eksport?

Jeszcze niedawno zarówno nasze prognozy, jak i prognozy Ministerstwa Gospodarki pozwalały sądzić, że wzrost w tym roku będzie na poziomie ok. 10 proc. Do tej pory szliśmy tą ścieżką. Teraz coraz głośniej się mówi, że nad zwiększeniem wymiany międzynarodowej wisi widmo spowalniającej gospodarki Chin. Sądzę, że jeszcze w tym roku nie będzie miało to aż tak dużego przełożenia. Dlatego też wzrost eksportu w tym roku o około 10 proc. jest możliwy.

Jaka część naszego eksportu trafia obecnie na rynki Unii Europejskiej?

Obecnie jest to prawie 80 proc. Po 10 proc. trafia do państw rozwiniętych i rozwijających się. Polacy dość niedawno odkryli, że poza UE są jeszcze takie kraje rozwinięte, np. USA, Kanada Australia, Nowa Zelandia. Są to trudne rynki, jednak jest tam duże potencjalne pole do wzrostu naszego eksportu.

Jak krajowi eksporterzy zareagowali na załamanie obrotów z naszymi wschodnimi sąsiadami?

Polscy eksporterzy charakteryzują się dużą elastycznością. Należy pamiętać, że te kraje nigdy nie były znaczącym odbiorcą polskich produktów. Najwięcej, ponad 25 proc., eksportujemy ciągle do Niemiec. Dla porównania, Rosja, Ukraina i Białoruś nie stanowią razem nawet jednej czwartej eksportu do naszego zachodniego sąsiada. Jeżeli jednak te gospodarki będą się rozwijały w szybkim tempie, to widzę tam duży potencjał wzrostu

Coraz głośniej się mówi, że nad wzrostem wymiany międzynarodowej wisi widmo spowalniającej gospodarki Chin. Jeszcze w tym roku nie będzie to miało dużego przełożenia. Dlatego wzrost eksportu w tym roku o 10 proc. jest możliwy.polskiego eksportu.

Chiny czy USA? Które z tych państw będzie w najbliższych latach atrakcyjniejsze z punktu widzenia naszego eksportera?

Do Stanów Zjednoczonych pod względem kulturowym jest nam jednak bliżej. Amerykanie kupują produkty podobne do naszych, a Chińczycy mają często inne potrzeby. W ostatnich latach wszyscy interesują się chińskim rynkiem, a może powinniśmy skupić się bardziej na rynku amerykańskim. Oczywiście jest to bardzo trudny rynek, Amerykanie zawsze mocno chronili swoją gospodarkę, ale tu jest duży potencjał, na który warto zwrócić uwagę. Znaczna część eksportu jest tam kierowana do polskiej mniejszości, która kupuje polskie towary, co w Chinach nie występuje. Chińska gospodarka jest obecnie dużą niewiadomą. Zwróciłbym uwagę na inne kraje rozwijające się.

Na które?

Mniejszą odległość mamy do Afryki. Jest to trudny rynek ze względu na dwie rzeczy. Prawie cała Afryka była skolonizowana, w związku z tym państwa kolonialne mają silniejsze związki kulturowe i językowe z krajami z tej części świata, dzięki czemu łatwiej jest im funkcjonować w tych państwach. Jednocześnie bardzo mocno weszli tam Chińczycy z ogromnymi pieniędzmi. Kolejnym przykładem jest Ameryka Południowa, która kiedyś była bardzo niestabilna politycznie, oczywiście tam ciągle coś się dzieje, ale to nie jest ten poziom ryzyka, jaki był jeszcze 10–15 lat temu, a te gospodarki potrafią szybko rosnąć. Warto również zwrócić uwagę na państwa leżące blisko Chin, takie jak Indonezja, Wietnam czy Tajlandia. Te gospodarki stanowią duże pole do zagospodarowania przez Polskie produkty.

Jakiego wsparcia w dzisiejszych czasach oczekują eksporterzy?

Najczęstsze problemy naszych eksporterów to problemy z finansowaniem, ryzykiem prowadzenia działalności oraz brakiem czytelnych informacji. W tych obszarach państwo powinno wspomagać eksporterów. Jeżeli chodzi o finansowanie, to w Polsce mamy różnego rodzaju programy organizowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. W zakresie ograniczenia ryzyka to do tej funkcji powołane zostało KUKE. Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Spraw Zagranicznych zajmują się natomiast informacją. Jest to spojrzenie z poziomu pojedynczego eksportera. Jeżeli spojrzymy na to systemowo, to dojdziemy do wniosku, że polski rząd powinien dbać o interesy eksporterów przy zawieraniu różnego rodzaju umów międzynarodowych.

Podał pan przykład Rosji. A jak są postrzegane nasze produkty np. w Niemczech i krajach zachodnich? W dalszym ciągu polskie towary kojarzone są tam z produktami tanimi i gorszej jakości czy w ostatnich latach zaczyna się to zmieniać?

Zaczyna się zmieniać, jednak nie oczekujmy, że się zmieni w ciągu roku. Zmiany świadomości społeczeństwa trwają lata i nie można się spodziewać szybkich rezultatów, ponieważ jest to długotrwała praca, której nie można zaprzestać. To zadanie rozpisane na kilkanaście lat.

Czym zajmuje się Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych?

Jesteśmy firmą, która od 1991 r. ubezpiecza transakcje handlowe polskich przedsiębiorców, oferując usługi zapewniające bezpieczną wymianę handlową w kraju i za granicą z tytułu sprzedaży towarów i usług z odroczonym terminem płatności. Jako jedyni w Polsce prowadzimy ubezpieczenia eksportowe gwarantowane przez Skarb Państwa. W 2014 r. w ramach Grupy KUKE utworzyliśmy spółkę faktoringową KUKE Finance SA, która finansuje należności zagraniczne i krajowe w ramach wszystkich dostępnych na rynku rodzajów faktoringu. Współistnienie KUKE i KUKE Finance pozwala poprawić płynność finansową naszych klientów oraz kompleksowo zarządzać portfelem należności. Mówiąc prościej, w zakresie ubezpieczeń gwarantowanych działamy w dwóch obszarach: ubezpieczenia krótkoterminowe (spłata zadłużenia przez kontrahenta zagranicznego ma nastąpić w terminie do dwóch lat) oraz ubezpieczenia w średnim i długim terminie. Te pierwsze są bardzo ważnym elementem naszej działalności – świat się zmienia, jednak w dalszym ciągu najczęstszą przyczyną upadku firm są złe długi. Bardzo często kontrakt może dojść do skutku tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy my go ubezpieczymy. Bardzo często nie ubezpieczamy polskiego dostawcy, tylko bank kredytujący polski kontrakt eksportowy. W połowie naszych ubezpieczeń są to banki zagraniczne.

Jaka jest rola KUKE na rynku?

Staramy się, żeby polski eksporter miał równe warunki konkurencji na rynkach zagranicznych z eksporterami z innych krajów. By był przynajmniej w taki sam sposób wspomagany przez państwo polskie jak np. niemieccy eksporterzy są wspierani przez rząd niemiecki. Chcemy wyrównać warunki konkurencji, by odbywała się ona na równych zasadach.

W ostatnich latach rośnie zainteresowanie ubezpieczeniami w KUKE?

Kilka procent polskiego eksportu jest ubezpieczonych przez KUKE, co jest poziomem porównywalnym z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Nasi klienci otrzymują u nas więcej niż tylko ubezpieczenie. Eksporterzy zyskują wiedzę i analizę wiarygodności zagranicznego odbiorcy. Jeżeli klient chce sprzedać produkty zagranicznej firmie, to taka firma jest przez nas sprawdzana. Jeżeli taki klient przestaje płacić, to my przystępujemy do windykacji należności. Chciałbym, by przedsiębiorcy myśleli w kategoriach nie tylko ryzyka na wypadek nieoczekiwanych zdarzeń, ale by mieli świadomość, że kupują zdecydowanie więcej. Proszę pamiętać, że ubezpieczenie to nie tylko odszkodowanie. Ubezpieczenie to cały pakiet usług: ocena ryzyka przed wydaniem towaru, windykacja zanim dojdzie do straty oraz możliwość zabezpieczenia finansowania transakcji kredytem lub faktoringiem. Cały czas pracujemy nad tym, aby nasze usługi były jak najlepsze i jak najtańsze.

Banki chętnie finansują eksporterów?

Moim zdaniem sukces polskiego eksportu wyprzedza ofertę systemu bankowego. System bankowy powinien lepiej się zastanowić nad potrzebami finansowymi polskich eksporterów. Działalność eksportowa ma swoją specyfikę. Najczęściej eksporter wymaga większego kapitału obrotowego, ponieważ ma dłuższy okres produkcji i zapłaty za dostarczany towar. Potrzeby finansowe eksporterów są większe przy tej samej działalności w kraju. Banki powinny wprowadzać nowe usługi, takie jakie jak: faktoring, finansowanie łańcucha poddostawców.

Gdzie zatem eksporterzy powinni szukać finansowania?

W polskich bankach. Trzeba jednak na nie naciskać. Jest BGK, który ostatnio mocno się uaktywnił, jeżeli chodzi o wspieranie polskiego eksportu. Wierzę w normalny rynek, eksporterzy wymuszą na bankach docenienie ich roli i jednak przygotowywania coraz bardziej specjalnych ofert. Podejście banków się zmienia i coraz więcej dobrego w tym kierunku się dzieje.

Jakie jest obecnie zainteresowanie przedsiębiorców ubezpieczeniami transakcji eksportowych?

Zainteresowanie to z roku na rok się zwiększa. Widzimy to również po wzroście liczby składanych wniosków o ubezpieczenia. W tym roku w naszym portfelu pojawiły się nawet ubezpieczenia do nowych państw, takich np. jak Wyspy Marshalla, Ghana, Ekwador, Kamerun, Katar, Nowa Kaledonia, Panama, Puerto Rico, Senegal czy Uganda.

Udział eksportu w polskim PKB w kolejnych latach będzie rósł?

Na pewno. W ostatnich latach wzrost eksportu jest dwu–trzykrotnie wyższy w stosunku do wzrostu PKB. Nie jest to cechą specyficzną tylko dla Polski. Jest to tendencja ogólnoświatowa. Światowy PKB rośnie około 50 proc. wolniej niż światowa wymiana handlowa. Jest to efekt globalizacji. Obecnie udział eksportu wynosi 45 proc. W ciągu kolejnych dziesięciu lat udział ten może wzrosnąć nawet do 60 proc. PKB.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie