W stosunku do wcześniej pojawiających się informacji zakaz nie będzie bezwzględny. – Tez z powierzchnią poniżej 50 mkw. byłyby z zakazu wyłączone, ale w niedzielę mógłby opracować tylko właściciel. W ich decyzje nie chcemy ingerować, pracownik najemny nie ma wyboru - mówi Adam Abramowicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Pomysłodawcy odeszli też od pomysłu na zakaz pracy sektora dystrybucyjnego co miałoby doprowadzić do zakazu pracy także w e-sklepach. - Dystrybucji w niedzielę nie da się zamknąć, wtedy sklepy w poniedziałek byłyby bez towaru – dodaje Adam Abramowicz.
Zakaz nie obejmowałby też niedziel handlowych np. przed świętami.
Podobne rozwiązania stosują Węgry. - Mogą pracować też tylko sklepy do 50 mkw., bez pracowników najemnych – tylko właściciel, albo członek jego rodziny – mówi Csaba Bubenko, Niezależny Związek Pracowników Handlu KDFSz. – Po wejściu w życie zakazu bazary zrobiły się popularne, one mogą pracować normalnie – dodaje