PKB Polski wzrośnie w 2016 r. i 2017 r. po 3,6 proc. – mówią najnowsze prognozy (World Economic Outlook) Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Waszyngtońska instytucja spodziewa się, że światowy wzrost gospodarczy wyniesie w tym roku 3,2 proc., czyli o 0,2 pkt proc. mniej, niż prognozowano w styczniu. Ma on w 2017 r. przyspieszyć do 3,7 proc., ale eksperci MFW, wskazują, że będzie to zależne w dużej mierze od poprawy sytuacji w gospodarkach wschodzących.
Rewizja w dół
Choć spowolnienie gospodarcze w Chinach jest nadal dużym czynnikiem ryzyka dla światowej gospodarki, to MFW lekko podwyższył prognozy dla Chin. Spodziewa się, że w tym roku chiński PKB wzrośnie o 6,5 proc., a w przyszłym o 6,2 proc. Poprzednie prognozy były o 0,2 pkt proc. niższe. Obcięte za to zostały prognozy m.in. dla Rosji (obniżono je na ten rok o 1,1 pkt proc., do minus 1,8 proc.), USA (o 0,2 pkt proc., do 2,4 proc.), strefy euro (o 0,2 pkt proc., do 1,5 proc.), Wielkiej Brytanii (o 0,3 pkt proc., do 1,9 proc.) i Japonii (o 0,5 pkt proc., do 0,5 proc.). Wzrost w gospodarkach rozwiniętych ma wynosić w 2016 r. 1,9 proc., a w gospodarkach wschodzących 4,1 proc.
Te przewidywania są oczywiście obarczone ryzykiem. Do wielkich czynników ryzyka zalicza się m.in. sytuacja na rynkach surowcowych i finansowych. „Napięcia na rynkach wschodzących mogą bardziej wzrosnąć, co będzie odzwierciedlało również krajowe słabości. Np. dalsza seria deprecjacji walut może pogorszyć bilanse spółek, a ostry spadek napływów kapitału może doprowadzić do kompresji popytu wewnętrznego. Przedłużający się okres niskich cen ropy jeszcze mocniej pogorszyłby perspektywy dla państw eksportujących ten surowiec. Choć niektóre kraje mają znaczące bufory kapitałowe, to one się zmniejszają i część krajów musi się już mierzyć z koniecznością ostrych cięć wydatków. Proces znajdowania równowagi przez chińską gospodarkę może też przebiegać mniej gładko, niż przewidujemy w naszym scenariuszu bazowym" – wskazują analitycy MFW.
Konieczna odpowiedź
Eksperci Funduszu przypominają, że istniejące zagrożenia wciąż wymagają silnej odpowiedzi ze strony rządów i banków centralnych. W przypadku zaostrzenia kryzysu muszą one koordynować politykę na skalę światową. „Polityka pieniężna powinna pozostać luźna w obliczu presji deflacyjnej i w razie potrzeby powinna stosować dodatkowe niekonwencjonalne środki. Polityka pieniężna nie może jednak sama dźwigać ciężaru odpowiedzi na aktualne wyzwania. Musi ona być wspierana przez inne rodzaje polityki, które wspomagają podaż i popyt" – pisze Maurice Obstfeld, szef działu analiz w MFW.