Odczyt ten okazał się zgodny z mediana prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". W maju indeks cen konsumpcyjnych (CPI) spadł o 0,9 proc. rok do roku.
Ceny konsumpcyjne spadają w Polsce już od lipca 2014 r. Jesienią ubiegłego roku deflacja zaczęła wyraźnie słabnąć, a w grudniu CPI zniżkował już tylko o 0,5 proc. Ale od stycznia deflacja utrzymuje się między 0,8 a 1,1 proc. rocznie.
Wstępne szacunki dynamiki cen nie obejmują zmian cen dóbr i usług poszczególnych kategorii, nie wiadomo więc, co odpowiada za wyhamowanie deflacji w czerwcu. Ekonomiści przypuszczają, że przyczynił się do tego wzrost cen żywności i być może przedwakacyjny wzrost cen usług turystycznych.
- W kolejnych miesiącach uzasadnione jest oczekiwanie dalszego stopniowego zawężania się deflacji – oceniła Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Jak dodała, będzie to jednak w dużej mierze zależało od tego, jak będą się kształtowały ceny ropy naftowej i innych surowców, a także żywności. Znaczenie będzie miał również kurs złotego, który w ostatnich tygodniach nieco się osłabił (co sprzyja wygasaniu deflacji, bo podbija ceny towarów z importu).