Potrzebna niższa cena auta

Wyścig o nowy rynek powstający na gruncie programu rozwoju elektromobilności trwa w najlepsze. Włączają się w niego kolejne firmy, które chcą zarobić na tym biznesie.

Publikacja: 07.09.2017 06:00

Potrzebna niższa cena auta

Foto: PAP/EPA

Największy wytwórca energii, czyli Polska Grupa Energetyczna, planujący stawianie testowych słupków w kilku miastach Polski i testujący koncepcję car sharingu, podpisał z Zakładami Cegielskiego w Poznaniu list intencyjny. Ma on być kanwą współpracy firm przy stworzeniu własnej ładowarki. – Chcemy skomercjalizować projekt Cegielskiego i wdrożyć go do łańcucha naszych produktów – deklarował Henryk Baranowski, prezes PGE po zakończeniu panelu pt. „Czy starczy nam mocy na polską elektromobilność". – Pierwsze polskie urządzenie do ładowania aut może stanąć jeszcze w tym roku – dodał.

Partnerzy nie wykluczają współpracy w ramach spółki celowej, w której PGE miałoby objąć 60 proc. udziałów. Zdaniem Baranowskiego taka współpraca pozwoli ograniczyć koszty produkcji wobec tych potrzebnych na zakup e-słupków od firm zachodnich.

Infrastruktura do ładowania – choć konieczna dla rozwoju nowego rynku – nie dla wszystkich dyskutantów była najważniejszym warunkiem tego, by w 2025 r. po polskich drogach jeździło 1 mln aut na prąd. – Wyzwaniem jest nie to, czy potrzebnych do zasilania aut 4–5 TWh wystarczy w systemie, ale raczej to, by odpowiednio moc rozprowadzić. Dlatego pojazdy elektryczne wykorzystywane do stabilizacji trzeba wkomponować w przyszłą charakterystykę miksu energetycznego – stwierdził Michał Kurtyka, wiceminister energii.

www.forum-ekonomiczne.pl

Reklama
Reklama

Dla rafinerii rozwój rynku aut na prąd jest zagrożeniem, bo zmniejsza zapotrzebowanie na podstawowy produkt. By zdobyć kawałek rynku, Grupa Lotos na swoich stacjach też chce stawiać słupki. – Przy obu autostradach, gdzie jesteśmy, budujemy już 12 ładowarek. Jestem przekonany, że rozwój infrastruktury nadąży – mówił Marcin Jastrzębski, prezes Grupy Lotos .

Paneliści zgodzili się, że auta na prąd staną się bardziej dostępne, gdy przełom technologiczny pozwoli na zmniejszenie kosztów produkcji baterii. To one odpowiadają za połowę ceny samochodu elektrycznego – dwukrotnie dziś droższego niż ten z silnikiem spalinowym. – Koszty tych pojazdów będą w najbliższych latach spadać. Technologia litowo-jonowa jest na bardzo zaawansowanym etapie rozwoju. Chodzi tylko o skalę działania. Stąd przedsięwzięcia nastawione na budowanie olbrzymich fabryk baterii dla takich pojazdów – zauważył Kurtyka. AWK

Gospodarka krajowa
Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?
Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Reklama
Reklama