Opublikowane w piątek przez GUS wyniki ankietowych badań wśród przedsiębiorców sugerują, że wciąż pozostają oni w dobrych nastrojach, choć gorszych, niż w ostatnich miesiącach.
W przemyśle przetwórczym wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury (stanowi różnicę między odsetkiem firm raportujących poprawę koniunktury i odsetkiem firm zgłaszających jej pogorszenie) wyniósł w październiku 4,6 pkt proc., w porównaniu do 6,3 pkt proc. we wrześniu. To najsłabszy wynik od lutego br., zarazem jednak lepszy, niż w październiku poprzednich ośmiu lat.
Z ankiety GUS wynika także, że wykorzystanie mocy produkcyjnych w przemyśle przetwórczym wzrosło do 81,4 proc., w porównaniu do 80,5 proc. kwartał wcześniej i 79,1 proc. przed rokiem. Wskaźnik ten nie był tak wysoki jeszcze nigdy w swojej historii, sięgającej 2002 r.
Na domiar złego, firmy mają ograniczone możliwości zwiększania mocy produkcyjnych. Doskwiera im coraz bardziej niedobór pracowników. W przemyśle przetwórczym brak wykwalifikowanych pracowników za barierę rozwoju uważa już 35,1 proc. firm, w porównaniu do 30,6 proc. w lipcu i 26,1 proc. rok temu. To najwyższy odczyt w historii. Na niedobór pracowników ogółem, niezależnie od kwalifikacji, skarży się 23,9 proc. firm przemysłowych, w porównaniu do 19,5 proc. w lipcu i niespełna 13 proc. rok temu.
W budownictwie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury także spadł w październiku w stosunku do września, z 2,7 do 0,4 pkt proc. To najsłabszy wynik od marca br., ale lepszy, niż w październiku poprzednich ośmiu lat.