Inflacja w dół, złoty w ślad za nią

Publikowane w październiku dane pokażą, że inflacja zaczęła zwalniać. To może zwiększyć wiarygodność deklaracji RPP, że stopy procentowe długo zostaną bez zmian. A w takich warunkach złoty ma nikłe szanse na aprecjację.

Publikacja: 29.09.2018 05:00

Foto: GG Parkiet

Październik dla obserwatorów polskiej gospodarki zapowiada się ciekawie. Publikowane w tym miesiącu dane pozwolą bowiem odpowiedzieć na kilka aktualnych pytań. Po pierwsze, dopełnią obrazu koniunktury w III kwartale. Pokażą więc, jak wyraźne było spowolnienie wzrostu PKB w porównaniu z I połową roku, gdy gospodarka rozwijała się w tempie ponad 5 proc. rocznie. Po drugie, pozwolą ocenić, jaki wpływ na polski przemysł ma pogarszająca się koniunktura w strefie euro. Pokażą też, czy hamujący ostatnio wzrost zatrudnienia jest trwałym zjawiskiem.

Szczyt inflacji za nami

Już w poniedziałek GUS opublikuje tzw. szybki szacunek indeksu cen konsumpcyjnych (CPI) we wrześniu. W sierpniu ta główna miara inflacji w Polsce wzrosła o 2 proc. rok do roku, tak samo jak w lipcu, choć większość ekonomistów zakładała, że inflacja zacznie już hamować. Ten scenariusz wciąż jest jednak aktualny. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oceniają, że we wrześniu CPI wzrósł o 1,9 proc. rok do roku, ale nie brakuje też niższych szacunków. Żaden z nich nie sądzi natomiast, że inflacja przyspieszyła.

– Na pierwszy rzut oka dane dotyczące inflacji z Niemiec stwarzają ryzyko, że także w Polsce przewyższyła ona we wrześniu oczekiwania – zauważyli w komentarzu ekonomiści mBanku. Nad Renem wedle wstępnego szacunku z czwartku inflacja CPI przyspieszyła we wrześniu do 2,3 proc. rok do roku, z 2 proc. w sierpniu. – Głównymi przyczynami wzrostu inflacji były tam ceny energii i żywności. W obu tych kategoriach korelacja cen w Niemczech z cenami w Polsce jest słaba – dodali analitycy mBanku. Większość ekonomistów zakłada, że inflację w Polsce obniżał będzie do końca roku spadek dynamiki cen paliw i żywności, związany z wysoką bazą odniesienia sprzed roku.

Jednocześnie nadal przyspieszać ma inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności. We wrześniu, jak sugeruje ankieta „Parkietu", wyniosła ona 1 proc. rok do roku, po 0,9 proc. w sierpniu. To m.in. efekt coraz szybszego wzrostu cen usług, który z kolei spowodowany jest wzrostem wynagrodzeń.

Popyt na pracę słabnie

Tego scenariusza nie zmienia to, że wzrost płac ostatnio przestał przyspieszać. W sierpniu przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się o 6,8 proc. rok do roku, podczas gdy w poprzednich siedmiu miesiącach rosło średnio w tempie 7,2 proc. rok do roku. We wrześniu, jak szacują ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści, wskaźnik ten zwiększył się o 7,1 proc. rok do roku. – Wzrost płac przekłada się na inflację ze sporym opóźnieniem. Dopiero teraz zaczyna być w inflacji widoczna dynamika wynagrodzeń na poziomie 7 proc. rocznie – tłumaczył niedawno na antenie „Parkiet TV" Mariusz Kapuściński, ekonomista BGŻ BNP Paribas.

Podczas gdy jeszcze niedawno większość ekonomistów zakładała, że wzrost płac będzie stopniowo przyspieszał i pod koniec roku sięgnie 8, a nawet 10 proc. rocznie, obecnie coraz powszechniejsze są oczekiwania, że ustabilizuje się on w pobliżu 7 proc. rocznie. Hamujący ostatnio wzrost zatrudnienia jest bowiem najwyraźniej wynikiem nie tylko niedoboru pracowników, ale też słabnącego zapotrzebowania firm na pracę. – Wyższa niepewność dotycząca perspektyw wzrostu oraz wyższe koszty pracy skutkują spadkiem popytu na pracowników – powiedziała „Parkietowi" Aleksandra Świątkowska, ekonomistka z Banku Ochrony Środowiska. Według niej we wrześniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 3,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 3,4 proc. w sierpniu i 3,7 proc. średnio w I półroczu. Świątkowska podkreśla jednak, że malejące tempo wzrostu zatrudnienia jest także skutkiem malejącej podaży pracy.

Złoty pozostanie słaby

– Publikacje danych makroekonomicznych nie powinny istotnie wpływać na rynki finansowe. Impulsami do ewentualnych zmian mogą być natomiast wydarzenia o charakterze geopolitycznym powiązane z sytuacją we Włoszech oraz pogłębieniem działań protekcjonistycznych w handlu światowym – ocenia Mateusz Sutowicz, ekonomista z Banku Millennium. Ale zdaniem Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, pewien wpływ na rynki finansowe mogą mieć dane o inflacji.

– Inflacja bazowa stopniowo rośnie, ale wciąż pozostaje na niskim poziomie, co czyni Radę Polityki Pieniężnej niechętną jakimkolwiek zmianom stóp procentowych. Na rynkach finansowych wciąż jest jednak wyceniana podwyżka głównej stopy procentowej NBP o około 0,6 pkt proc. w dwa lata – tłumaczy. Jeśli dane zaczną pokazywać, że inflacja minęła już szczyt, oczekiwania na podwyżki stóp powinny osłabnąć. To zaś może mieć przełożenie na notowania złotego.

– Wobec jednoznacznych zamiarów RPP jedyna droga do silniejszego złotego biegnie przez oczekiwania na łagodniejszą politykę pieniężną na świecie. Dlatego poziom wsparcia dla kursu EUR/PLN jest dość wysoko – zauważyli ekonomiści mBanku, którzy w III kwartale najcelniej prognozowali notowania złotego wobec euro. Według nich w październiku za euro zapłacimy średnio 4,30 zł, w porównaniu z niespełna 4,28 zł w piątek.

Na czele znów BOŚ

Celne przewidywania kursu złotego zapewniły zespołowi mBanku w III kwartale pierwsze miejsce w rankingu prognoz wskaźników rynkowych. W efekcie ekonomiści tej instytucji wysunęli się na prowadzenie na kwartał przed końcem tegorocznej rywalizacji. Po II kwartale byli na drugim miejscu.

Najcelniejsze prognozy publikowanych w III kwartale wskaźników makroekonomicznych formułowali natomiast ekonomiści Banku Ochrony Środowiska. Dzięki temu zajęli również pierwsze miejsce w rankingu głównym, do którego zaliczają się wyniki za prognozy rynkowe i makroekonomiczne. Objęli w efekcie prowadzenie w tym zestawieniu po III kwartale, wyprzedzając zespół Banku Millennium.

Jak wyłaniamy najlepszych prognostów?

Konkurs „Parkietu" liczy obecnie 24 uczestników. Wśród nich są zespoły ekonomistów z banków i innych instytucji finansowych oraz indywidualni analitycy.

Pod koniec każdego miesiąca uczestnicy przesyłają szacunki dotyczące odczytów kilkunastu publikowanych w kolejnym miesiącu wskaźników makroekonomicznych (odnoszących się zwykle do minionego miesiąca). Podają też prognozy głównej stopy procentowej NBP oraz średnich kursów czterech instrumentów finansowych (par EUR/PLN i USD/PLN oraz 2- i 10-letnich obligacji skarbowych). Za każdą prognozę mogą zdobyć od 0 do 1 pkt w zależności od tego, jak wypada ona na tle rzeczywistego odczytu i prognoz innych uczestników. Ranking ogólny to suma wyników za prognozy wskaźników makroekonomicznych oraz rynkowych. Zwycięzcę konkursu nagradzamy statuetką na dorocznej gali „Parkietu" Byki i Niedźwiedzie. GS

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie