W tym roku płace w sektorze przedsiębiorstw, obejmującym firmy zatrudniające co najmniej dziesięć osób, rosły szybciej tylko w kwietniu. Od czerwca dynamika płac zaczęła jednak maleć. W październiku nieoczekiwanie znów podskoczyła do 7,6 proc. Już tamtą zwyżkę wynagrodzeń większość ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów uważała za zjawisko jednorazowe, związane m.in. z wypłatą zaległych deputatów w jednej z firm górniczych. Przeciętnie szacowali, że w listopadzie wzrost płac zwolnił do 7,1 proc. rok do roku.
Czy kolejna niespodzianka oznacza, że dynamika płac wróciła do trendu wzrostowego? Argumentem wspierającym tę hipotezę jest hamujący wzrost zatrudnienia. W minionym miesiącu liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się o 5 tys. Listopad ostatnio słabszy był pod tym względem w 2013 r. W ujęciu rok do roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 3 proc. rok do roku, po zwyżce o 3,2 proc. w październiku. To najmniejsza zwyżka od maja 2016 r.
– Czynnikami ograniczającymi wzrost zatrudnienia w listopadzie były, podobnie jak w poprzednich miesiącach, coraz wyraźniejsza bariera w postaci braku wykwalifikowanych pracowników oraz procesy restrukturyzacyjne w niektórych branżach. Procesy te będą realizowane w celu zwiększenia mocy wytwórczych poprzez zastępowanie pracochłonnych technik produkcji technikami kapitałochłonnymi, co umożliwi wzrost produktywności – skomentował wtorkowe dane Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank w Polsce. Według niego dalszemu hamowaniu wzrostu zatrudnienia towarzyszyć będzie stabilizacja dynamiki płac w okolicy 7 proc.
Także ekonomiści PKO BP zwracają uwagę, że ankietowe badania NBP wśród firm zapowiadają raczej stabilizację dynamiki wynagrodzeń. W listopadzie, jak oceniają, podbić mogły ją przejściowo m.in. dodatkowe wypłaty na 100-lecie niepodległości w części przedsiębiorstw. Ekonomiści PKO BP nie wykluczają jednak, że przyspieszenie wzrostu płac to efekt obaw pracodawców o odpływ pracowników z Ukrainy do Niemiec. Gdyby ta teza się potwierdziła, albo przyspieszyłby wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym, dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw mogłaby się jeszcze zwiększyć.