Inflacja znów poniżej 1 proc.

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w styczniu o zaledwie 0,9 proc. rok do roku, najmniej od grudnia 2016 r.

Publikacja: 15.02.2019 10:10

Inflacja znów poniżej 1 proc.

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

W grudniu ub.r. CPI zwiększył się o 1,1 proc., a ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w styczniu wzrósł o 1 proc. Nie brakowało jednak szacunków wyraźnie niższych.

Rozbieżność między najwyższym a najniższym szacunkiem inflacji w styczniu wynosiła aż 0,6 pkt proc. Tak duża była ostatnio w maju 2017 r. Odzwierciedlało to dużą niepewność wśród ekonomistów dotyczącą m.in. tego, jak GUS potraktuje zmiany cen energii w związku z ustawą, która zamroziła ich wzrost dla gospodarstw domowych.

Piątkowy odczyt inflacji ma wstępny charakter. Za miesiąc, publikując dane za luty, GUS zaktualizuje skład CPI, aby odzwierciedlał aktualną strukturę wydatków statystycznego gospodarstwa domowego (w praktyce w każdym roku odzwierciedla on strukturę wydatków z roku poprzedniego). Po tej zmianie ponownie obliczy inflację w styczniu.

W ostatnich 12 latach aktualizacja składu CPI obniżała styczniowy odczyt inflacji w dziewięciu przypadkach. Średnio w tych latach rewizja wynosiła -0,18 pkt proc. Gdyby w tym roku doszło do takiej rewizji, inflacja w pierwszym miesiącu br. okazałby się zgodna z najniższymi szacunkami w ankiecie „Parkietu” (0,7 proc.).

Ze względu na wstępny charakter danych, GUS podał zmiany cen tylko w najważniejszych kategoriach towarów i usług. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w styczniu o 0,9 proc. rok do roku, po 1,4 proc. w grudniu. Wyraźnie wyhamował też wzrost cen w kategorii transport: do 2,6 proc. rok do roku, z 4 proc. w grudniu.

Reklama
Reklama

Zdaniem Grzegorza Ogonka, ekonomisty z banku Santander, w świetle tych danych można szacować, że w styczniu doszło do wyraźnego odbicia tzw. inflacji bazowej, nie obejmującej cen energii i żywności. Według niego sięgnęła 0,9-1,1 proc., po 0,6 proc. w grudniu. Podobne są szacunki ekonomistów mBanku. - Wygląda na to, że narastająca w trakcie ub.r. presja na marże przedsiębiorstw doprowadziła do szerokiego podnoszenia cen własnych z początkiem nowego roku – ocenił Grzegorz Ogonek.

Większość ekonomistów oczekuje, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie stopniowo przyspieszała. Przyczynić ma się do tego przede wszystkim odbicie cen ropy naftowej w połączeniu z niską bazą odniesienia z ub.r. oraz wzrost cen żywności.

W ocenie ekspertów PKO BP już w lutym i marcu inflacja zbliży się do 2 proc. rok do roku, a w dalszej części roku będzie oscylowała w przedziale 1,5-2 proc. Z kolei zdaniem analityków ING Banku Śląskiego w inflacja będzie przyspieszała aż do połowy roku, gdy sięgnie 2,3 proc.

W każdym z tych scenariuszy inflacja pozostanie poniżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. Rada Polityki Pieniężnej w tym roku nie będzie więc miała powodów, aby podwyższać stopy procentowe. „Nie spodziewamy się podwyżki stóp nawet do końca 2020 r.” – napisali w piątkowym komentarzu ekonomiści PKO BP.

Gospodarka krajowa
Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?
Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Reklama
Reklama