W rezultacie bilans obrotów handlowych był dodatni i wyniósł 1,1 mld euro. To dobry sygnał w wymianie towarowej, bo w tym samym czasie przed rokiem saldo było ujemne i wynosiło 3,3 mld euro.
Jak podał w środę GUS, w okresie styczeń październik wzrosła sprzedaż na wszystkich dziesięciu najważniejszych dla polski rynkach. Największym pozostają Niemcy z 27,7-procentowym udziałem. Jednak w porównaniu z ub. rokiem jest on teraz nieznacznie mniejszy – o 0,4 pkt. proc.
Od początku roku eksport do Niemiec wyniósł 54,4 mld euro.
Wartość eksportu na drugi pod względem wielkości odbioru rynek – do Czech zwiększyła się tylko nieznacznie – o 0,4 proc. do 12 mld euro. Natomiast mimo obaw związanych z perspektywą brexitu, mocniej wzrosła wartość sprzedaży polskich towarów na rynek Wielkiej Brytanii – o 2,6 proc. do 11,9 mld euro. Jeśli ten trend będzie się utrzymywał, już wkrótce Wielka Brytania może stać się drugim rynkiem dla polskiego eksportu.
Wysoką dynamiką charakteryzował się eksport do Rosji (6,1 mld euro) i na Węgry (5,5 mld euro) – odpowiednio 9,7 i 8,6 proc. Jednak od stycznia najszybszy wzrost miała sprzedaż towarów na rynek amerykański – 11,4 proc. do 5,7 mld euro. W rezultacie udział amerykańskiego rynku w całości eksportu zwiększył się w październiku do 2,9 proc., tj. o 0,2 pkt. proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.