Sejm uchwalił ustawę o działaniach osłonowych w związków z pandemią, zwaną tarczą 3.0, którą przygotowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Głosowało 456 posłów, 233 było za, a 212 - przeciw, 11 się wstrzymało. Teraz trafi ona do Senatu.
W głosowaniach przepadły prawie wszystkie poprawki opozycji, m.in. obowiązkowe testy dla służb medycznych i pracowników opieki, zasiłki dla bezrobotnych w wysokości 1800 zł, świadczenie kryzysowego w wysokości 2600 zł, zwolnienia z rat kredytowych, czy funduszu dla twórców w wysokości 850 mln zł.
- To nie tarcza osłonowa, to bieda tarcza, leczycie kryzys plasterkami – podsumował Krzysztof Gawkowski z klubu Lewicy. – W tej ustawie nie ma nic dla Polaków, czy jest chociaż złotówka dla salonów fryzjerskich, czy kosmetycznych? Nie, jest za to zwiększenie dostępu do danych osobowych dla resortu sprawiedliwości – krytykował Jarosław Urbaniak z KO. – Dlaczego nie tu pieniędzy dla tych, którzy ryzykują życiem i zdrowiem walcząc na pierwszej linii frontu z zarazą, dlaczego tak nisko wyceniliście rolników, wyceniając świadczenie, dla tych, którzy trafią do szpitala lub na kwarantannę jedynie na połowię najniższego wynagrodzenia – pytał retorycznie Krzysztof Paszyk, z PSL-Kukiz'15.
Podczas wieczornego głosowania zostały przyjęte poprawki wniesione przez klub PiS, miały one głównie charakter doprecyzowujący.
Ustawa osłonowa to kilkadziesiąt rozwiązań w wielu różnych obszarach. Przewiduje one m.in., że samozatrudnieni, którzy mieli w kwietniu tego roku przychody powyżej 300 proc. średniego wynagrodzenia (15,6 tys.), ale dochody w lutym tego roku poniżej 7 tys. zł, zyskają prawo do zwolnienia ze składek ZUS oraz ze składek na ubezpieczenie zdrowotne za kwiecień i maj tego roku.