Choć druga fala pandemii koronawirusa się nasila, rząd nie ogłosił dotąd nowych form wsparcia dla firm dotkniętych pandemicznymi restrykcjami. Przedsiębiorcy mogą korzystać z już istniejących rozwiązań. Lista takich instrumentów, przygotowana na naszą prośbę przez resort rozwoju, jest dosyć długa, ale grupa beneficjentów zwykle mocno ograniczona.
Tarcza dla turystyki
Jedną z ciekawszych propozycji jest tzw. tarcza 5.0, która zresztą zaczęła obowiązywać kilka dni temu. To przede wszystkim zwolnienie ze składek ZUS za lipiec, sierpień i wrzesień, a także możliwości sięgnięcia po uproszczone świadczenie postojowe i dodatkowe świadczenie postojowe (czyli coś w rodzaju świadczenia na przeżycie), w wysokości do 2080 zł na miesiąc.
Z tych „przywilejów" mogą korzystać hotelarze, agenci turystyczni, piloci i przewodnicy, firmy zajmujące się: transportem turystycznym, organizacją targów, wystaw i kongresów, wystawianiem przedstawień artystycznych czy organizacją rozrywki (w tym dyskoteki, domy strachu, jarmarki).
Mankamentem tarczy 5.0 jest jednak to, że w większości przypadków pomoc jest dostępna dla firm, które wykażą spadek przychodów o 75 proc. rok do roku. – To bardzo wygórowane wymaganie, dotyczy przedsiębiorstw, które praktycznie nie mają już przychodów – komentuje Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert Pracodawców RP. – Z drugiej strony, dobrze, że taka pomoc w ogóle jest.
Składka na raty
Jeśli chodzi o firmy z innych branż niż te wymienione, nie mogą one liczyć (przynajmniej na razie) na zwolnienie ze składek ZUS. Mogą jednak ubiegać się o ich odroczenie czy rozłożenie na raty. Dotyczy to zarówno składek za przedsiębiorcę, jak i pracujące dla niego osoby, bez względu na wielkość przedsiębiorstwa.