Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak podał we wtorek GUS, indeks cen konsumpcyjnych (CPI) – główna miara inflacji w Polsce – wzrósł w listopadzie o 3,0 proc. rok do roku, po zwyżce o 3,1 proc. w październiku. To wynik zgodny ze wstępnym szacunkiem GUS sprzed dwóch tygodni i z oczekiwaniami większości ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów.
Pewną niespodzianką okazała się jednak inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności. Dane GUS sugerują (oficjalny szacunek przedstawi w środę NBP), że przyspieszyła ona do 4,3 proc. rok do roku, podczas gdy ekonomiści sądzili, że utrzymała się na październikowym poziomie 4,2 proc. Inflacja bazowa tak wysoka była poprzednio we wrześniu i w lipcu, a wcześniej niemal dwie dekady temu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwsze spotkania i decyzje już za mną - poinformował Wojciech Balczun, nowy minister aktywów państwowych. W czasie posiedzenia rządu zaprezentował projekt ustawy, dzięki któremu duże pieniądze mają trafić do Poczty Polskiej.
Wskaźnik PMI dla polskiego sektora przetwórczego urósł w lipcu do 45,9 pkt - podało S&P Global. Odczyt jest lepszy niż w czerwcu (44,8 pkt) i przełamał trwającą od kwietnia tendencję spadkową wskaźnika.
Zgodnie z przewidywaniami, inflacja w lipcu spadła do 3,1 proc. r./r. i jest najniższa od ponad roku. Apetyty były jednak nieco większe: średnia prognoz dla „Parkietu” wynosiła 2,9 proc. Czy inflacja w Polsce jest już opanowana?
Inflacja w lipcu w Polsce spadła do 3,1 proc. r./r. – poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku.
Inflacja konsumencka wyniosła 3,1% w ujęciu rocznym w lipcu 2025 r., według wstępnych danych, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,3%, podał też GUS.
Choć przedsiębiorcy śledzą temat inwestycji zbrojeniowych, większość nie widzi bezpośredniego przełożenia rosnących budżetów na swoją działalność. Dla wielu z nich zwiększone wydatki na obronność oznaczają przede wszystkim presję kosztów, a nie impuls inwestycyjny.