Drugą grupą podatników, która może łącznie zyskać na zmianach, to etatowcy, czyli zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, gdzie zysk netto (różnica między korzyściami a stratami) może sięgnąć ok. 10,4 mld zł rocznie.
Miliardowy minus
Dalej, dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych (np. zlecenie), zysk netto może wynieść ok. 0,5 mld zł rocznie, a dla grupy osób o innych źródłach dochodów 0,6 mld z. Na tym jednak lista „wygranych" się kończy, a jedyną grupą, która może być na minusie, i to dużym, są osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Minister Sarnowski szacuje, że dzięki zmianom w kwocie wolnej (podwyżce do 30 tys. zł) i składkach zdrowotnych zmniejszy się całkowite obciążenie ponad pół miliona biznesów. PKO BP szacuje, że przeciętnie te biznesy zyskają 2,4 tys. zł na rok, co daje łączny zysk ok. 1,3 mld zł. Ale po drugiej stronie stoi znacznie większa liczba firm, które na reformie stracą. Może to być ok. 760 tys. podmiotów, które mają płacić przeciętnie o 8,4 tys. zł więcej niż obecnie, co daje rocznie 6,4 mld zł wyższych danin. Łącznie strata netto w przypadku prowadzących działalność gospodarczą może więc sięgnąć 5,2 mld zł.
Tak wysokie straty już robią wrażenie, a ekonomiści wskazują, że w rzeczywistości mogą one sięgać nawet kilkunastu miliardów złotych. – Resort finansów szacuje, że wpływy ze składki zdrowotnej do NFZ wzrosną o 12 mld zł. A że ten wzrost dotyczy tylko firm, które zamiast dotychczasowego ryczałtu mają zacząć płacić składki proporcjonalnie do dochodu, to te 12 mld zapłacą ze swojej kieszeni właśnie przedsiębiorcy – wyjaśnia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Do tego brak możliwości odliczania składki od podatku spowoduje, że sam PIT wzrośnie o ok. 2 mld zł – wylicza Kozłowski.
Negatywna ocena
– Trudno oszacować, ile miliardów straci biznes, ale można powiedzieć, że stracą prawie wszystkie firmy w tej grupie – podkreśla Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Z naszych szacunków wynika, że w przypadku karty podatkowej zmiana obciążeń może sięgnąć nawet 97 proc., a przy podatku liniowym jest to wzrost o ponad 40 proc. Proponowane w Polskim Ładzie rozwiązania są szkodliwe dla biznesu i gospodarki – podkreśla. We wtorek organizacje biznesowe na specjalnym spotkaniu z premierem Morawieckim przedstawiły swoją negatywną opinię w sprawie reformy, postulując, by rząd wycofał się z podwyżki składki zdrowotnej dla firm.