W polskiej gospodarce przyszła zima zamiast wiosny

Epidemia Covid-19 wstrząsnęła ekonomią. Kwietniowe dane będą tylko preludium zapaści.

Aktualizacja: 01.04.2020 09:48 Publikacja: 01.04.2020 05:00

W polskiej gospodarce przyszła zima zamiast wiosny

Foto: AFP

Publikowane w kwietniu dane makroekonomiczne, dotyczące koniunktury w marcu, nie dadzą jeszcze pełnego obrazu załamania koniunktury w Polsce w związku z epidemią koronawirusa. Ekonomiści nie mają jednak wątpliwości, że zobaczymy już pierwsze zwiastuny głębokiej recesji.

Foto: GG Parkiet

– Marzec był miesiącem dwóch różnych gospodarczych światów. W pierwszych dwóch tygodniach gospodarka solidnie rosła, a ograniczenia podaży i popytu w handlu zagranicznym istotnie determinowały kondycję tylko pojedynczych branż i firm. W połowie miesiąca zaciągnięto ręczny hamulec – tłumaczy Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w PKO BP.

Handlowa zagadka

W jej ocenie jednym z sektorów, które już w marcu wyraźnie odczuły skutki epidemii Covid-19, a raczej ograniczeń wprowadzonych przez rząd w celu jej stłumienia, jest handel detaliczny. – Na wynikach sprzedaży detalicznej (GUS mierzy ją w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób – red.) silnie zaważy zamknięcie galerii handlowych i wielu innych sklepów przy zachowaniu w wielu przypadkach jedynie kanału sprzedaży internetowej. Oczekujemy spadku sprzedaży o 6,5 proc. rok do roku w ujęciu realnym, co byłoby najsłabszym wynikiem do 2005 r. – mówi Petka-Zagajewska.

Czytaj także: Pierwsza od 30 lat recesja już się zaczęła

Reklama
Reklama

W prognozach sprzedaży widać jednak ogromne rozbieżności. Pesymiści sądzą, że mogła załamać się o blisko 30 proc. rok do roku, podczas gdy zdaniem optymistów mogła wzrosnąć o nawet 10 proc. rok do roku. Ci ostatni wskazują, że pierwszą reakcją Polaków na wybuch epidemii były zakupy na zapas.

Foto: GG Parkiet

Równie dużą niepewność ekonomistów co do tego, jakie zaburzenia w gospodarce wywołała walka z epidemią, zdradzają szacunki dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu. Część analityków ocenia, że produkcja wzrosła nawet 8 proc. rok do roku, część zaś liczy się z jej równie silnym spadkiem. – Wiele zakładów przemysłowych ogłosiło przestoje, jednak nie będzie to widoczne w wynikach produkcji sprzedanej już teraz. Fabryki były w stanie w krótkim terminie sprzedawać zapasy i finalizować stare zamówienia – ocenia Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.

Przybywa bezrobotnych

Już w marcu uwidocznił się prawdopodobnie także wpływ epidemii na rynek pracy. – Osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnych mogą szybko zasilić szeregi bezrobotnych. Dlatego marzec mógł nie przynieść sezonowego spadku stopy bezrobocia – tłumaczy Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacują, że w marcu stopa bezrobocia wzrosła do 5,6 proc., z 5,5 proc. w lutym. Choć na pierwszy rzut oka to niuans, wskaźnik ten poprzednio wzrósł w marcu w 2009 r. Zwykle w tym miesiącu maleje nawet o 0,4 pkt proc. wobec lutego.

Gospodarka krajowa
Polska rezygnuje z 21,5 mld zł pożyczek z KPO. Bo nie ma na nie popytu
Gospodarka krajowa
KPO obciążeniem dla budżetu. Będzie redukcja?
Gospodarka krajowa
Stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce w górę. Jest najwyższa od 2,5 roku
Gospodarka krajowa
Polski konsument trzyma się mocno. Ma ku temu podstawy
Gospodarka krajowa
Więcej firm z poduszką finansową
Gospodarka krajowa
Piotr Soroczyński, KIG: Obniżka perspektywy to ostrzeżenie
Reklama
Reklama