Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) – główna miara inflacji w Polsce – wzrósł w grudniu o 8,3 proc. rok do roku. Tylko dwa z 23 zespołów liczyły się z jego zwyżką o 8,6 proc. rok do roku. To już szósty miesiąc z rzędu, gdy inflacja wymknęła się większości prognoz.
Niepokoić może to, jak szybko inflacja się rozpędza. W grudniu CPI wzrósł o 0,9 proc. w stosunku do listopada, gdy także wzrósł o 0,9 proc. W październiku zwyżka była nawet większa, sięgnęła 1 proc. Z taką serią tak dużych wzrostów CPI miesiąc do miesiąca po raz ostatni mieliśmy do czynienia na początku 2000 r. Nie można przy tym wykluczyć, że ostateczne dane GUS pokażą nawet większą zwyżkę CPI w grudniu niż piątkowy szacunek. Z poprzednich czterech szybkich szacunków GUS zrewidował aż trzy.
Ekonomiści zakładali, że w grudniu inflacja nie przyspieszy już tak mocno jak w poprzednich miesiącach. Miał to być efekt wolniejszego wzrostu (rok do roku) cen paliw, które w listopadzie 2021 r. mocno potaniały za sprawą obaw, że nowy wariant koronawirusa (Omikron) znów sparaliżuje globalną gospodarkę. Dodatkowo w połowie grudnia w życie weszła czasowa obniżka akcyzy od paliw, jeden z elementów tzw. tarczy antyinflacyjnej. Ostatecznie paliwa do prywatnych środków transportu podrożały niewiele mniej niż w poprzednich miesiącach: o 32,9 proc. rok do roku, po 36,6 proc. w listopadzie i 33,9 proc. w październiku.
Jednocześnie do 14,3 proc. rok do orku z 13,4 proc. w listopadzie przyspieszył wzrost cen nośników energii (prąd, gaz, opał). Stało się tak, choć nowe taryfy na energię elektryczną i gaz weszły w życie z początkiem 2022 r. To sugeruje, że w grudniu mocno podrożał opał. Inflację w największym stopniu podbiły jednak ceny żywności, która ma największy udział w wydatkach statystycznego konsumenta i największą wagę w CPI. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 8,6 proc. rok do roku, po 6,4 proc. w listopadzie. To wynik najwyższy od co najmniej 10 lat. Jeszcze wiosną ub.r. wzrost cen towarów z tej kategorii nie przekraczał 2 proc. rocznie.
Na podstawie tych szczątkowych na razie danych ekonomiści szacują, że tzw. inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności, przyspieszyła w grudniu do 5,2 lub nawet 5,3 proc. z 4,7 proc. miesiąc wcześniej. Przed piątkowym szybkim szacunkiem CPI ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja bazowa w grudniu wyniosła 5,1 proc. Jej szybki wzrost sugeruje, że inflację ogółem w coraz większym stopniu napędzają czynniki krajowe, a nie globalne.