Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się spadkiem indeksu WIG20. Skala przeceny była jednak na tyle nieduża (wyniosła 0,2 proc.), że byki nadal pozostają w grze. Problem jednak w tym, że w czwartkowy poranek inwestorzy nie mogą się do końca zdecydować: kupować czy sprzedawać akcje.
W pierwszej godzinie notowań nasz flagowy indeks notował niewielkie zmiany. Przed godz. 10 WIG20 rósł 0,2 proc. Niewielkie zmiany widzieliśmy także w przypadku spółek średnich i małych. - WIG20 nadal stoi przed ryzykiem wycofania się w kierunku podstawy średnioterminowego klina. Wtorkowe wyhamowanie wzrostów oraz środowa przecena, ostrzegają o słabnącym popycie. Indeks dotarł z południa do dolnego ograniczenia klina. Takie podejście wskazuje jedynie na korektę wzrostową. Podstawa trójkątnej formacji przy 2150 pkt wciąż stanowi wyzwanie dla niedźwiedzi. Natomiast WIG20USD wyrysował G&R, co dodatkowo utrudnia bykom dalsze wspinanie się - wskazuje Piotr Neidek, analityk BM mBanku.
Co się dzieje na rynkach?
Zbyt dużych inspiracji do handlu nie dostarczyli wczoraj Amerykanie. S&P 500 zyskał niecałe 0,2 proc., zaś Nasdaq urósł 0,5 proc. Pocieszające może być zaś to, że inwestorzy na GPW nie wzięli inspiracji z tego, co działo się na rynkach azjatyckich. Tam bowiem mieliśmy wyraźną przewagę czerwieni. Hang Seng przed zamknięciem spadał o ponad 2 proc. Nikkei225 stracił 0,8 proc., z kolei Kospi stracił 0,3 proc.
Co się dzieje z innymi aktywami? Złoto nieznacznie zyskuje na wartości i próbuje bronić poziomu 2300 USD za uncję. Symbolicznie zyskuje także ropa naftowa. Odmiana WTI jest blisko poziomu 81 USD za baryłkę. Spadki powróciły na rynek kryptowalut. Bitcoin traci 0,5 proc. i jest poniżej 61 tys. USD. Na tradycyjnym rynku walutowym próbuje odbijać euro, co sprzyja także złotemu. Główna para walutowa EUR/USD nadal jest jednak poniżej 1,07. Słabością nadal razi jen. Para USD/JPY znów znalazła się powyżej poziomu 160,00.