Za nami dwie z rzędu spadkowe sesji indeksu WIG20. Patrząc na początek czwartkowych notowań można snuć przypuszczenia, że na dwóch dniach nie musi się skończyć. Od startu na naszym parkiecie przeważa bowiem kolor czerwony. W pierwszej godzinie notowań indeks największych spółek tracił na wartości 0,7 proc. Ciężarem jest dla niego m.in. sezon wynikowy. Z tego powodu mocno o poranku tanieją akcje PKN Orlen. Przecena w pierwszej godzinie przekraczała 6 proc. Kolejny dzień korekty spadkowej mamy w przypadku KGHM. Akcje miedziowej firmy taniały rano o blisko 4 proc. Honoru byków próbuje bronić Allegro, które drożało o 4 proc. oraz Cyfrowy Polsat, który zyskiwał 5 proc.
Czytaj więcej
Początek roku przyniósł płockiemu koncernowi spadek wyników w pięciu kluczowych biznesach na sześć wyodrębnionych. Najmocniej zmalały rezultaty w obszarze wydobycia i rafineryjnym. Jedynie w detalu doszło o poprawy.
Wczoraj kolor czerwony zagościł też na rynku amerykańskim. Nasdaq stracił 0,2 proc., zaś S&P 500 prawie 0,3 proc. Tam starły się dwie siły. Pierwsza dotyczyła zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, która znów miały bardziej jastrzębi wydźwięk. To wsparło dolara i było wyzwaniem dla rynku akcji. Z drugiej jednak strony inwestorzy dostali też lepsze od oczekiwań wyniki Nvidii. Gdyby nie one przecena w USA przybrałaby pewnie większe rozmiary. - Spółka pozostaje niekwestionowanym najważniejszym beneficjentem wydatków na AI i prawdopodobnie historią inwestycyjną tej dekady. Jeżeli sześcioprocentowe zwyżki z handlu posesyjnego się utrzymają, będzie dziś na koniec dnia potencjalnie warta więcej niż Amazon i Tesla razem wzięte, ponownie dając impuls sektorowi półprzewodników i całemu rynkowi. Jej dzisiejsza zwyżka podniesie zapewne kapitalizację o więcej niż wart jest cały Intel. Jensen Huang ewidentnie robi wszystko, by podtrzymać gorączkę, w obecnej sytuacji przekroczenie przez jego spółkę kapitalizacji Apple (a może również i Microsoftu) w ciągu najbliższych miesięcy wydaje się bardzo prawdopodobne — wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.
Mieszane nastroje mieliśmy na rynkach azjatyckich. Mocno prezentował się Nikkei225, który zyskał prawie 1,3 proc. Na drugim biegunie znalazł się Hang Seng, który tuż przed zamknięciem notowań tracił 1,7 proc.
Słabe złoto i porcja danych
Wczorajsze zapiski z posiedzenia Fedu i umocnienie dolara, mocno dały się we znaki metalom szlachetnym. Te znalazły się pod presją sprzedających, którą widać także dzisiaj. Złoto tanieje o około 1 proc. i schodzi do poziomu 2350 USD za uncję. Srebro spada o 1,6 proc. i zbliża się do poziomu 30 USD.