Po wczorajszym posiedzeniu Rezerwy Federalnej oraz tym co się działo na Wall Street, wzrostowy początek dnia na polskim rynku w czwartek był praktycznie przesądzony. Jeśli dołożyć do tego lepsze od oczekiwań wyniki finansowe spółki PZU i mocny wzrost cen jej akcji, otrzymaliśmy przepis na piorunujący start notowań.
Już w pierwszej godzinie handlu WIG20 zyskiwał ponad 2 proc. Wszystkie spółki wchodzące w skład tego indeksu były przed godz. 10 na plusie. Świetnie prezentował się wspomniany PZU, którego akcje po publikacji wyników drożały o ponad 5 proc. Mimo, że wynik ten robi wrażenie, to jeszcze lepiej w WIG20 prezentowało się Pepco, które drożało o blisko 7 proc. Wzrosty notowały także średnie i małe spółki. mWIG40 w pierwszej fazie sesji zyskiwał ponad 1 proc., a sWIG80 0,5 proc.
Fed daje sygnał do kupowania akcji
Tak, jak zostało wspomniane na początku, rękę do wzrostów przyłożył Fed. Ten, zdaniem rynku, brzmiał gołębio, mimo, że stopy procentowe zostały na niezmienionym poziomie. To wsparło także wczorajsze notowania na Wall Street. S&P 500 zyskał 0,9 proc., i ustanowił nowy historyczny szczyt. Nasdaq urósł prawie 1,3 proc.
- S&P 500 był blisko szczytów, więc wczorajsza biała świeca sprawiła, że pojawił się nowy wyższy szczyt. W ostatnim czasie impulsy były relatywnie krótkie, a korekty nachodziły na siebie. Teraz może się to zmienić. Trudniejsze zadanie mają NDX i NDQ. Pomimo dwóch dni wzrostów, to nie udało się opuścić konsolidacji. Jeżeli pozytywny nastrój się utrzyma, to jest szansa, że i technologiczne spółki będą kontynuowały swój rajd — wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku.
Czytaj więcej
Środa upływała pod dyktando oczekiwań na wystąpienie Jerome’a Powella po posiedzeniu FOMC-u. Oczywiste było że stopy nie zostaną zmienione, ważniejsze były słowa Powella.