Bardzo dobre nastroje panują na Wall Street, co może być związane z wystąpieniem szefa amerykańskiego banku centralnego w Kongresie. Mówiąc o bankach centralnych, nie można nie wspomnieć o NBP i dzisiejszej decyzji o utrzymaniu stóp procentowych. W tym kontekście uwaga będzie skupiona przede wszystkim na jutrzejszej konferencji prasowej NBP po decyzji.
RPP utrzymuje stopy procentowe bez zmian. W zasadzie nikt nie oczekiwał niespodzianki, aczkolwiek sama decyzja nadeszła zdecydowanie później niż zwykle. Było to jednak najprawdopodobniej związane z tym, iż Rada miała do dyspozycji nowe projekcje inflacyjne. Te wydają się całkiem optymistyczne, nawet pomimo tego, że jest niemal pewne, że rząd przywróci stawkę Vat na żywność na poziomie 5%. W komunikacie czytamy, że roczna dynamika inflacji znajdzie się z 50% prawdopodobieństwem w przedziale 3,2-4,3%. To znacznie poniżej przedziału z listopada, który wskazywał na 3,2-6,2%. Wobec tego może wydawać się, że najnowsza prognoza inflacji może nie brać pod uwagę sporego wzrostu cen żywności i energii wobec możliwych wzrostów cen administrowanych. Za 2025 rok inflacja ma już wypaść na poziomie 2,2-5,0%, nieco poniżej listopadowej projekcji, natomiast w 2026 w zakresie 1,5%-4,3%. RPP w komunikacie wskazuje, że dużym czynnikiem niepewności są wskazane wcześniej ceny, ale sama inflacja bazowa ma dalej spadać, choć nieco wolniej nich dotychczas. Utrzymanie wysokich stóp procentowych do końca tego roku wydaje się być bazowym scenariuszem i mogłoby to być nieco negatywne z perspektywy banków, które mogą borykać się z problemem spadającego popytu na kredyty. Z drugiej strony kolejny raz mamy mieć odsłonę wakacji kredytowych czy programu wsparcia kupna mieszkań. Dzisiaj WIG20 na koniec sesji zyskał zaledwie 0,15% i utrzymuje się poniżej 2400 punktów.
Na Wall Street mamy z kolei dosyć wyraźne wzrosty. Nasdaq zyskuje 1,13%, a S&P 0,91%. Może to być efekt dzisiejszego wystąpienia Powella przed Kongresem. Brzmiał on bardzo podobnie jak podczas poprzedniego swojego wystąpienia po decyzji o wysokości stóp procentowych, ale trudno byłoby mu dzisiaj przypiąć łatkę jastrzębia. Powell mógł dzisiaj zasugerować, że brakuje naprawdę niewiele dowodów na to, że inflacja zmierza do celu, a właśnie kolejne dowody potrzebne są na to, aby dokonać pierwszej obniżki w cyklu. Za tydzień Fed raczej stóp nie zmieni, ale maj wciąż wydaje się być w grze, co podoba się rynkowi akcji.
Michał Stajniak, CFA
Wicedyrektor Działu Analiz XTB