Poranek maklerów – Ale rekordy!

Sesja jak marzenie. W USA. Gros indeksów zaliczył nowe rekordy. Między innymi S&P 500, który zyskał 0,8 proc. Wskaźnikowi do 5000 pkt zabrakło jedynie 4,94 pkt. Nasdaq Composite z nowym rekordem 15770,68 pkt. Dzień zamknął wzrostem o 1 proc. Itd. Itp.

Publikacja: 08.02.2024 09:02

Poranek maklerów – Ale rekordy!

Foto: AFP

W Europie tak różowo, znaczy: zielono, nie było. DAX spadł o 0,7 proc., a CAC 40 o 0,4 proc. Z kolei w Warszawie rosły duże firmy. WIG20 zyskał 0,7 proc. Firmy średnie i małe poszły w dół po 0,2 proc. Obroty kolejny dzień spadały – tym razem do 1,032 mld zł (minus 225 mln zł). „Z perspektywy technicznej sesja nie miała historii, niemniej na wykresie WIG20 do odnotowania jest fakt, iż popytu stale nie stać na zanegowanie poniedziałkowej porażki w rejonie 2380 pkt. Z drugiej strony, podaż nie ugrała niczego, co niosłoby w sobie ważny sygnał sprzedaży i wezwanie do realizacji zysków. W szerszej perspektywie patrząc stale można mówić o konsolidowaniu się rynku pod szczytem hossy, choć nie brakuje też ostrzeżenia, iż WIG20 może być w fazie kreślenia formacji podwójnego szczytu, z linią domknięcia układu w rejonie 2160 pkt. Na chwilę obecną jednak rynkowi bliżej do oporu na 2380 pkt. niż do wsparcia na 2160 pkt. Po środowym zamknięciu indeks jest ciągle ledwie 1,4 procent od szczytu hossy i dalekie 7,9 procent od domknięcia układu podwójnego szczytu. Sumując, stale warto czekać na kolejne impulsy, których należy szukać raczej w postawie świata niż lokalnych zmiennych. Ryzykiem dla rynku pozostaje postawa giełd bazowych w lutym i relacja złotego z dolarem w kontekście dynamicznie zmieniających się oczekiwań inwestorów wobec polityki Rezerwy Federalnej, Europejskiego Banku Centralnego i spekulacji o tym, jak ukształtuje się inflacja i polityka monetarna w Polsce – twierdzi Adam Stańczak z DM BOŚ.

Dzisiaj w Azji przeważają zwyżki. Królował Nikkei 225 ze wzrostem o 2,1 proc.

S&P 500 na granicy 5000 pkt., pozytywny omen w Chinach?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja przyniosła w Europie korektę wtorkowych wzrostów, które zostały w większości lub całości wymazane. Główne indeksy na kontynencie spadały od 0,23% (Stoxx 600) do 1,15% (IBEX) pomimo dodatniego otwarcia, spadając w wolniejszym lub szybszym tempie właściwie przez całą sesję i zamykając się w okolicach dziennych minimów. Jedynym pozytywem sesji z perspektywy kontynentu był wzrost kursu EUR/USD, który ponownie zaczął oddalać się od 1,0750 – w czwartek w godzinach porannych oscyluje wokół 1,0785.

WIG20 wzrósł o 0,65%, ale mWIG40 spadł o 0,18%, a sWIG80 o 0,17%. O 2,98% drożało LPP, wtorkowe straty wymazał Santander (+3%). Cały WIG-banki zyskał 0,59%, ale nie dotyczyło to tym razem przedstawicieli sektora z indeksu średnich spółek. O 0,57% rósł Handlowy, ale Millenium spadało o 0,41%, a ING BSK o 2,07%, wnosząc do niego największą ujemną kontrybucję.

Giełda amerykańska notowała nowe rekordy - Nasdaq zyskał 0,95%, a S&P5 00 0,82%, co pozwoliło na zamknięcie minimalnie poniżej symbolicznej granicy 5000 pkt. Dzień ponownie należał do półprzewodników, o 2,75% drożała Nvidia, o 2,81% Broadcom. Jeszcze lepiej zachowywały się takie spółki jak Eli Lilly (+2,89%) czy Meta Platforms (+3,27%). Tabelę S&P 500 otwierało Enphase Energy (+16,91%), które dało oddech poturbowanemu w tym roku sektorowi czystej energii. Świetne wyniki po zamknięciu podał Walt Disney, jego akcje drożały w handlu posesyjnym o 6,71%.

W godzinach porannych spadają akcje w Hongkongu, o ponad 2% odbija w górę natomiast Nikkei 225. Dużym obciążeniem dla pierwszego indeksu jest sześcioprocentowa przecena Alibaby po rozczarowującym raporcie, w którym najjaśniejszym punktem jest zwiększenie programu buybacków. Wyraźnie niższa od oczekiwań okazała się inflacja CPI (-0,8% r./r. vs. prognozy -0,5% m./m.). Na podaż mogą wpływać także rozpoczynające się jutro obchody Nowego Roku, a także zupełnie niespodziewane odwołanie szefa CSRC, chiskiego odpowiednika KNF. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przeszłości takie decyzje poprzedzały duże plany pomocy dla rynku i stanowiły niezwykle pozytywny sygnał – w 2016 r. i 2019 r. zwiastowały silne, dwuletnie hossy. Miłośnicy wróżb i omenów powinni pamiętać również, że rozpoczynający się Rok Smoka jest tradycyjnie uważany za jeden z najlepszych w chińskim kalendarzu. Sami zaczekamy na rynkowe potwierdzenie rynkowe tych prawidłowości, ale coraz więcej wskazuje, że punkt zwrotny na chińskich giełdach może nastąpić przed końcem lutego. Z wyliczeń Goldmana Sachsa wynika, że kontrolowany przez państwo fundusz zakupił już ETF-y za około 10 mld USD, a wydanie kolejnych 20 mld USD powinno przerwać spadkową spiralę. Wciąż uważamy jednak, że bez sygnałów poprawy w gospodarce i na rynku nieruchomości trudno będzie o bardziej długotrwały ruch w górę.

Kontrakty futures sugerują otwarcie w Polsce i Europie na plusach, dzień upłynie zapewne pod znakiem testu 5000 pkt. w USA. Wypowiadać się będzie szef Fedu z Richmond, T. Barkin, za oceanem odbędzie się akcja obligacji 30-letnich, poznamy również tygodniowe dane z rynku pracy. Niezależnie od naszego średnioterminowego pesymizmu, wydaje się prawdopodobne, że jakiekolwiek spadki indeksów zostaną odłożone co najmniej do przyszłego tygodnia.

RPP bez zmian

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Podczas środowej sesji główne krajowe indeksy utrzymywały się nieco poniżej kursów odniesienia, ale mimo to indeksowi największych spółek WIG20 udało się zakończyć notowania niewielkim wzrostem. W centrum uwagi inwestorów była Rada Polityki Pieniężnej, która po dwudniowym posiedzeniu wydała decyzję ws. stóp procentowych. Członkowie RPP nie zaskoczyli rynku i zgodnie z oczekiwaniami pozostawili stopy procentowe na niezmienionych poziomach (tj. referencyjna 5,75%), podkreślając w komunikacie, że dalsze decyzje Rady będą zależne od spływających danych makroekonomicznych oraz prowadzonej przez nowy rząd polityki fiskalnej. Nieco więcej szczegółów na temat wczorajszej decyzji poznamy podczas dzisiejszej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego (zaplanowanej na godz. 15:00), w którego słowach obserwatorzy rynku będą doszukiwać się wskazówek co do kształtowania się polityki monetarnej w najbliższych kwartałach (a dokładniej mówiąc co do tego, kiedy można spodziewać się obniżek stóp procentowych w Polsce).

Europejskie rynki bazowe zakończyły dzień niewielkimi spadkami, a inwestorzy analizowali spływające kwartalne raporty finansowe spółek. Sezon publikacji trwa w najlepsze – dziś swoimi wynikami podzielą się m.in. ArcelorMittal, AstraZeneca, Credit Agricole, Siemens czy Philip Morris. Nie zabraknie też publikacji skierowanych do krajowych inwestorów – wstępny raport za IV kwartał 2023 r. opublikuje CCC, a rano szacunkowe wyniki podał mBank – mimo wykazanej straty netto (20,3 mln zł), spółka przebiła tzw. rynkowy konsensus, który zakładał stratę na poziomie prawie 30 mln zł.

W kalendarium publikacji makroekonomicznych na dzisiaj najważniejsze odczyty są już za nami – podany przez chiński urząd statystyczny (NBS) odczyt inflacji CPI za styczeń okazał się nieco niższy od oczekiwań (-0,8% vs. oczekiwane -0,5%), tym samym publikacja wykazała dalszy spadek cen w tej drugiej co do wielkości gospodarce świata (co jest informacją negatywną tym bardziej w kontekście problemów z jakimi mierzą się Chiny, tj. między innymi kryzys rynku nieruchomości, brak zaufania inwestorów czy właśnie presja deflacji).

Perspektywy na otwarcie dzisiejszej sesji w Warszawie są pozytywne. W momencie pisania komentarza (godz. 7:30) kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy notują dodatnie odchylenia w stosunku do wczorajszych zamknięć, co w połączeniu z dobrym zakończeniem wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych implikuje dodatnie otwarcie notowań na GPW.

Pułapka hossy?

Piotr Neidek, BM mBanku

Wczoraj bykom z Deutsche Boerse nie udało się utrzymać powyżej 17000 pkt. DAX zamknął się poniżej maksimum i teoretycznie zachodzi ryzyko, że byki dały się złapać w pułapkę hossy. To może oznaczać, że lokalnie impuls hossy mógł się zakończyć. Na uwagę zasługuje słabość drugiej i trzeciej linii niemieckiego parkietu. Wczoraj mDAX po jednodniowym odpoczynku, ponownie finiszował pod kreską. Natomiast sDAX, reprezentujący małe spółki, od otwarcia sesji obrał tylko i wyłącznie jeden kierunek. Z wysokiego otwarcia zrobiło się niskie zamknięcie. Na dziennym wykresie pojawiło się objęcie bessy. Nie udało się także potwierdzić szczytów zrobionych przez DAX. Indeksowi małych spółek zabrakło paliwa do przebicia się przez styczniowe maksima. To może zachęcić akcyjne niedźwiedzie do powrotu na parkiet. Chyba, że sDAX wybije opór zlokalizowany w strefie 14100 pkt.

Od kilku dni indeks transportowy w USA sukcesywnie zyskuje na wartości. Po wtorkowym wybiciu się górą z trójkąta, wczoraj bykom udało się zdobyć nowe, średnioterminowe maksima. O włos od zdobycia historycznych maksimów był DJCA. Zabrakło dwóch punktów do tego, aby wybić maksima z 2021 r. Nowych rekordów nie udało się zrobić DJIA. Wprawdzie na koniec dnia byki finiszowały na najwyższych poziomach w historii, ale w ciągu sesji rekord nie został pobity. Jak na razie momentum sprzyja dalszej zwyżce cen akcji największych spółek. Liderem środowych wzrostów okazał się Microsoft (2,1%) co pomogło także indeksowi technologicznemu w zdobyciu nowych maksimów. Nasdaq 100 wybił się górą z dwutygodniowej konsolidacji i otworzył sobie drogę w kierunku 18000 punktów.

Przecena małych spółek na Deutsche Boerse pociągnęła w dół trzecią linię GPW. sWIG80 drugą sesję z rzędu finiszował pod kreską, ale wciąż utrzymuje się w strefie historycznych szczytów. Od kilku dni koryguje się także mWIG40. Nie oznacza to jednak, że niedźwiedzie zyskały przewagę. Charakter korekty, która przybrała płaską postać, pokazuje siłę byków. Dodatkowo indeks średnich spółek broni się powyżej zeszłorocznych szczytów. To zachęca do kontynuacji wzrostów. W podobnej tonacji odpoczywa WIG. Byki także i wczoraj nie odważyły się zaatakować poziomu 80000 punktów. Jednakże finisz wypadł na neutralnych poziomach. Impuls hossy z poprzedniego tygodnia wciąż ma pozytywny wpływ na sytuację techniczną indeksu szerokiego rynku. Dopóki tygodniowe zamknięcie wypada nie niżej niż 73400 pkt, dopóty byki mogą czuć się bezpiecznie.

Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW